„Lista Ładosia”: pozytywne recenzje środowiska naukowego - Instytut Pileckiego

„Lista Ładosia”: pozytywne recenzje środowiska naukowego

Zachęcamy do zapoznania się z opiniami dotyczącymi publikacji pt. „Lista Ładosia. Spis osób, na których nazwiska w okresie II wojny światowej zostały wystawione paszporty latynoamerykańskie przez Poselstwo RP i organizacje żydowskie w Szwajcarii”.

Autorzy książki wykonali olbrzymią pracę. To wielki wkład w historię badań nad sprawiedliwymi, ale też w historię i losy europejskich Żydów. Książka powinna być, i mam nadzieję, będzie doceniana i szeroko znana. Jest przykładem największej staranności badawczej. Wiem, jak trudnej. Należą się jej autorom przynajmniej wielkie podziękowania. Podziękowania należą się też Instytutowi Pileckiemu, że podjął takie wyzwanie i w pełni je zrealizował – prof.  Paweł Śpiewak, dyrektor Żydowskiego Instytutu Historycznego.

„Lista Ładosia” to jeden z najważniejszych dokumentów w historii Holokaustu. Choć niekompletna, stanowi świadectwo bohaterskich, humanitarnych wysiłków ludzi, którzy ośmielili się stawić opór Zagładzie – Roger Moorhouse, brytyjski pisarz i historyk.

Wojna to próba ludzkich charakterów, wojna totalna i ludobójcza jest ich próbą szczególną. Publikacja przez Instytut Pileckiego „Listy Ładosia” stanowi przypomnienie Polaków i Żydów, którzy działając w oparciu o polskie poselstwo w Bernie, zdali – także jako świetni organizatorzy – egzamin z bycia człowiekiem w nieludzkich czasach. Jest równocześnie zmierzeniem się z trudnym zadaniem naukowej weryfikacji listy Żydów, którzy dzięki grupie Ładosia zyskali szansę przeżycia – prof. Piotr Madajczyk, Instytut Studiów Politycznych Polskiej Akademii Nauk.

W Talmudzie Babilońskim zapisano: „(…)A jeśli człowiek ratuje jedno życie, to jest tak, jak gdyby uratował cały świat”. Historia ta była dotychczas w ogóle nieznana, stąd z entuzjazmem należy przyjąć kolejny, wreszcie odkryty epizod, pokazujący ratowanie Żydów przez Polaków. Książka ta jest swoistym hołdem dla grupy Polaków pod przewodnictwem Aleksandra Ładosia, którzy w morzu niemieckiego bezprawia podjęli się ratować Żydów, dla których wydawać by się mogło nie ma żadnego ratunku – prof. Witold Stankowski, PWSZ im. rtm. Witolda Pileckiego w Oświęcimiu, Instytut Europeistyki UJ.

Dzięki najnowszej publikacji Instytutu im. Witolda Pileckiego poznajemy dzieje bezinteresownej współpracy Poselstwa RP w Bernie z co najmniej dwiema międzynarodowymi żydowskimi organizacjami, które sprzymierzyły się w jednym szlachetnym celu wystawiania fałszywych paszportów przeznaczonych dla Żydów w okupowanej przez Niemcy Europie. Starannie opracowana „Lista Ładosia” nie tylko poszerza naszą wiedzę na temat prób instytucjonalnego ratowania skazanych na śmierć, ale też, co szczególnie cenne, daje wgląd w jednostkowe ich losy – dr Monika Polit, Instytut Historyczny UW.

Oto, wiele lat po wojnie, odkrywamy z zaskoczeniem imienną listę osób uratowanych przez tzw. grupę berneńską, zwaną listą Ładosia – polskiego dyplomaty z Berna. Za każdą osobą z listy liczącej ponad 3 tys. imion i nazwisk, kryje się konkretny życiorys, konkretne życie, które zostało uratowane. Są to przede wszystkim polscy Żydzi, którym wystawiono nielegalnie południowoamerykańskie paszporty. Działalność tzw. grupy berneńskiej wymaga jeszcze wielu badań. Pierwszym krokiem, bardzo symbolicznym, jest opublikowanie „Listy Ładosia”. Jej odnalezienie, opracowanie i upublicznienie jest dowodem na to, że nadal warto przeszukiwać archiwa po to, by nazwać po imieniu nie tylko ofiary, ale również bohaterów dr Joanna Lubecka, Akademia Ignatianum w Krakowie.

Lista Ładosia” jest w dotychczasowej historiografii Holocaustu pracą nowatorską, przede wszystkim jako dogłębne studium nie losów pojedynczych osób czy nawet grup ocalonych z Zagłady, ale zorganizowanej akcji ratowania ofiar Holocaustu przez dostarczanie im paszportów państw neutralnych. Mimo znacznej liczby prac dotyczących pomocy dla Żydów w czasie II wojny światowej, o „Grupie Ładosia” brak było do tej pory zarówno dokładniejszych informacji o jej działalności, jak i analizy jej zakresu i efektów. Wynikało to w znacznym stopniu z ogromnego rozproszenia wielojęzycznych źródeł i problemów z ich interpretacją. Zaletą tej książki jest odanonimizowanie ofiar – podanie ich nazwisk, w niektórych wypadkach zdjęć, a także ukazanie skali trudności, jaką musieli oni pokonać, by uniknąć śmierci z rąk niemieckich – dr hab. Tadeusz Paweł Rutkowski, Instytut Historyczny UW.

„Lista Ładosia” jest pozycją trudną do formalnego zakwalifikowania pod kątem przynależności gatunkowej. Pozycja jest bardzo skrupulatnie opracowana pod kątem historycznym; przebadano wszystkie możliwe archiwa i skonfrontowano wyniki z istniejącą literaturą przedmiotu. Praca jest bardzo ważnym uzupełnieniem naszego stanu wiedzy na temat działalności na rzecz pomocy żydowskim współobywatelom ze strony środowisk skupionych wokół polskiego rządu emigracyjnego w Londynie - prof. dr hab. Andrzej Żbikowski, Żydowski Instytut Historyczny.

– Doniosłość opracowania tzw. listy Ładosia nie wymaga komentarza. Wielowymiarowa wartość tego dzieła – bo inaczej nie można nazwać efektu żmudnych i wymagających prac zespołu badaczy – mówi sama za siebie. Ustalenia autorów publikacji w zdecydowanej części maja charakter pionierski, dla wielu zapewne odkrywczy. Należy mieć tylko nadzieję, że na trwałe wpiszą się one w pozytywny obraz stosunków polsko-żydowskich w czasach niemieckiej okupacji – dr Aleksandra Namysło, IPN.

Naszym, ludzi urodzonych po wojnie, obowiązkiem jest napisanie o tym aspekcie przeszłości. Aspekcie wpisującym się w historię kilkusetletniej koegzystencji chrześcijan i żydów na terenie Polski.  Taka społeczność mogła się rozwinąć tylko w korzystnych warunkach stworzonych przez elity państwowe Rzeczypospolitej. A jej niemal zupełna zagłada nastąpiła dopiero w sytuacji braku niepodległego bytu Państwa Polskiego, zniszczonego przez Państwo Niemieckie, rządzone wówczas przez nazistowskich totalistów – dr hab. Grzegorz Berendt, Instytut Historii UG, Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku.

Piętnaście lat temu po raz pierwszy usłyszałem o paszportach południowoamerykańskich, które w czasie wojny miały trafiać do Bielska ze Szwajcarii, żeby ratować życie rodzinom żydowskim. Zadawałem sobie wtedy wiele pytań. Jak przebiegało fałszowanie paszportów? Kto je załatwiał? Nie było książek, które odpowiadałyby na moje pytania. Szukałem kogoś, kto mógłby opowiedzieć mi więcej na ten temat. Wszystkie relacje, do których udało mi się dotrzeć, spisałem i pozostawiłem w archiwum gminy żydowskiej. Wiele lat później ta historia do mnie wróciła. Szczęśliwie Instytut Pileckiego dał możliwość grupie badaczy, do której także zostałem zaproszony, na zweryfikowanie dotychczas zgromadzonych informacji i przeprowadzenie nowych kwerend archiwalnych – dr Jacek Proszyk.

Lista z nazwiskami wszystkich osób, których tożsamość udało się dotychczas ustalić, znajduje się tutaj. Z kolei od 19 grudnia książkę pt. „Lista Ładosia. Spis osób, na których nazwiska w okresie II wojny światowej zostały wystawione paszporty latynoamerykańskie przez Poselstwo RP i organizacje żydowskie w Szwajcarii” będzie można zakupić w następujących księgarniach internetowych:

https://www.motyleksiazkowe.pl

https://bonito.pl

https://aros.pl

Serdecznie dziękujemy za wszystkie recenzje. W dalszym ciągu prowadzimy badania dotyczące zarówno samej „akcji paszportowej” oraz osób, które zostały nią objęte, jak i postaci wchodzących w skład grupy Ładosia. Jeśli Państwo posiadają jakiekolwiek informacje na ten temat bądź uwagi związane z publikacją, bardzo prosimy o kontakt: ladoslist@instytutpileckiego.pl

Zobacz także