„Kawałek wolnej Polski, naprawdę wolnej Polski, otoczonej kordonem Zomo”. 40. rocznica pierwszej Mszy Świętej za Ojczyznę - Instytut Pileckiego

„Kawałek wolnej Polski, naprawdę wolnej Polski, otoczonej kordonem Zomo”. 40. rocznica pierwszej Mszy Świętej za Ojczyznę

Wzmacniały jedność, podnosiły na duchu, niosły nadzieję. Dziś mija 40 lat od pierwszej Mszy Świętej za Ojczyznę, którą odprawił ks. Jerzy Popiełuszko. Zachęcamy do lektury tekstu Katarzyny Jóźwik z Działu Archiwum Instytutu Pileckiego.

W nocy z 12 na 13 grudnia 1981 r. wojsko i milicja brutalnie wyciągały z domów setki działaczy „Solidarności” i wywoziły ich w nieznanym kierunku. Ograniczone zostało prawo przemieszczania się, nie można było poruszać się bez przepustek poza granicami województwa zamieszkania. Na terenie całego kraju obowiązywała godzina milicyjna. Zawieszona do odwołania została również możliwość przekraczania granicy. Znacznie ograniczono wolność słowa. Zakazano organizowania strajków i manifestacji, zakazano wydawania prasy. Wprowadzona została jawna cenzura korespondencji i rozmów telefonicznych, podczas większości połączeń można było usłyszeć komunikat „rozmowa kontrolowana”. Na ulice wyjechały czołgi i wozy opancerzone. Tak wyglądały pierwsze tygodnie stanu wojennego. Władza chciała zademonstrować swoją siłę i w ten sposób strachem sparaliżować społeczeństwo.

W wielu wspomnieniach z tego okresu pojawiają się dramatyczne emocje. Dominuje strach. Strach przed głośnymi krokami na klatce, przed pukaniem do drzwi, przed możliwymi w każdej chwili pobiciem przez milicję i aresztowaniem. Bardzo często pojawiają się także: poczucie bezsilności i przygnębienie, niepewność o los swój i najbliższych oraz gniew wobec władzy.

W grudniu obchodziliśmy 40. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego. Należy jednak pamiętać, że nie była to tylko ta jedna noc z 12 na 13 grudnia. Stan wojenny został zawieszony dopiero po ponad roku, 31 grudnia 1982 r., a zniesiony formalnie 22 lipca 1983 r. W tym okresie władze stosowały masowe represje. Internowano bez wyroków sądowych tysiące ludzi, niezgodnie z prawem. Represje nie dotknęły oczywiście wszystkich Polaków, dla tysięcy ludzi była to jednak ogromna trauma.

 

Światło nadziei

Właśnie w takich okolicznościach ks. Jerzy Popiełuszko zaczął odprawiać Msze Święte za Ojczyznę, które wkrótce stały się znane w całej Polsce i poza jej granicami, dzięki relacjom dziennikarzy m.in. z BBC i Radia Wolna Europa. W 1984 r. przybywały na nie każdorazowo tysiące osób, wśród których byli przedstawiciele władz zdelegalizowanej „Solidarności”.

Aby zrozumieć fenomen tych mszy świętych, należy spojrzeć na nie szerzej, nie tylko przez pryzmat słynnych homilii wygłaszanych przez ks. Popiełuszkę. Na temat tych nabożeństw wypowiadały się władze kościelne i państwowe. W sprawę zaangażował się również sam papież Jan Paweł II, który na początku 1984 r. przekazał ks. Popiełuszce przez bp. Zbigniewa Kraszewskiego swoje błogosławieństwo i różaniec.

Władze państwowe od samego początku, od 1982 r., interweniowały w sprawie tych nabożeństw w kurii warszawskiej. W ten sposób próbowały skłonić stronę kościelną do wyciszenia działalności ks. Popiełuszki. Gdy te zabiegi nie dały efektu, Służba Bezpieczeństwa zastosowała metody siłowe, których dramatycznym wynikiem było zamordowanie kapłana w październiku 1984 r. O fenomenie całego zjawiska Mszy Świętych za Ojczyznę świadczy pochówek ks. Popiełuszki, który prawdopodobnie był największą ceremonią pogrzebową we współczesnej historii Polski.

 

W imieniu prześladowanych

17 stycznia 1982 r. ks. Jerzy Popiełuszko odprawił w warszawskim kościele św. Stanisława Kostki swoją pierwszą mszę świętą w intencji ofiar stanu wojennego. Msza ta, zorganizowana na prośbę hutników warszawskich ponad miesiąc po wyprowadzeniu czołgów na ulice, była pierwszym publicznym wstawieniem się ks. Popiełuszki za prześladowanymi przez władze. Wówczas zamiast homilii zapadła wymowna cisza poprzedzona słowami kapłana: „Ponieważ odebrano nam wolność słowa, dlatego wsłuchując się w głos sumienia i serca, pomyślmy o tych, którym odebrano wolność osobistą i zamknięto w obozach i więzieniach” (Raina, 1986: 45). Już kilka dni później, 23 stycznia, prezydent Warszawy Jerzy Majewski i dyrektor Wydziału ds. Wyznań w Warszawie Jerzy Śliwiński w rozmowie bp. Jerzym Modzelewskim zwracali uwagę na to wydarzenie: „Całe nabożeństwo zostało starannie wyreżyserowane w celu uzyskania nastroju niezwykłości, grozy, poczucia krzywdy, a w sumie atmosfery wrogości wobec władz, przez recytowanie utworów poetyckich o walce z ciemiężcą, nędzą i głodem” (SOR Popiel, 1982: 21).

Ponad miesiąc później, 28 lutego, ks. Popiełuszko odprawił pierwszą Mszę Świętą za Ojczyznę; podczas niej recytowali poezję patriotyczną Andrzej Szczepkowski i Zbigniew Zapasiewicz. Tych zaangażowanych społecznie i protestujących przeciwko władzy aktorów duchowny poznał na początku 1982 r. w sądzie warszawskim, podczas rozprawy przeciwko hutnikom. Zawiązana wówczas znajomość z Romą Szczepkowską zaowocowała czynnym udziałem różnych znanych artystów w nabożeństwach. Choć potocznie msza ta nazywana jest pierwszą Mszą Świętą za Ojczyznę, formalna jednak jej intencja brzmiała: „za pozbawionych wolności, aresztowanych, internowanych, zwalnianych z pracy i ich rodzin oraz tych wszystkich, którzy są na służbie kłamstwa i niesprawiedliwości” (Kronika, 1982: 15). Już samo to pokazuje, że nabożeństwa były odpowiedzią na cierpienie ludzi, którzy przychodzili do księdza ze swoimi problemami. Powstały jako odpowiedź na ówczesne realia.

Od lutego msze odbywały się regularnie, w każdą ostatnią niedzielę miesiąca, o godzinie 19.00. Poświęcone były zwolnionym z pracy, internowanym i ich rodzinom. Z czasem intencja nabrała brzmienia: „Msze święte w intencji Ojczyzny i tych, którzy dla niej cierpią najbardziej”. Formalnie nabożeństwa te zainicjował proboszcz parafii św. Stanisława Kostki ks. Teofil Bogucki już w październiku 1980 roku, ale od wprowadzenia stanu wojennego powierzył ich sprawowanie ks. Popiełuszce, jako duszpasterzowi ludzi pracy.

 

Kawałek wolnej Polski

Nabożeństwa te szybko stały się dla zastraszonych, zniechęconych i niepewnych o swój los ludzi symbolem wolności. Katarzyna Łaniewska, aktora biorąca udział w oprawie artystycznej mszy, wspominała po latach, że były one dla wielu ludzi wyjątkowe. „Kawałek wolnej Polski, naprawdę wolnej Polski, otoczonej kordonem ZOMO”– tak je określała (K. Łaniewska, Notacja).

Podobne określenia pojawiają się w innych relacjach i setkach listów, które napływały do ks. Jerzego Popiełuszki. Ludzie dziękowali mu wygłaszane słowa, które dodawały im otuchy i nadziei. Pisali o wzruszeniu i refleksjach, jakie przeżywali. O nadziei i sile, którą odnajdywali w sobie dzięki słowom ks. Jerzego. Internowany w stanie wojennym współtwórca „Solidarności” Andrzej Gwiazda w księdze pamiątkowej ks. Jerzego Popiełuszki pod datą 26 lipca 1984 r. zapisał: „Opowiadania o mszach za Ojczyznę przenikały przez mury Mokotowa. Przekazywane między celami przez okno i przestukiwane przez ściany, dodawały nam otuchy, podnosiły na duchu i dawały świadomość, że poza murami dziesiątki tysięcy łączy się z tymi, którzy nie wyrzekli się cnoty męstwa i są gotowi dać świadectwo prawdzie i realizować Solidarność i nakazy miłości bliźniego” (Gwiazda, 1984: 46) )

Kolportaż homilii ks. Popiełuszki rozwinął się na ogromną skalę. Były one nagrywane na kasety, następnie przegrywane, przepisywane i powielane w tysiącach egzemplarzy. Trafiały do zakładów pracy i domów. Autoryzowany zbiór kazań w 1984 r. został także dostarczony papieżowi Janowi Pawłowi II.

 

Staranne planowanie

Formuła Mszy Świętych za Ojczyznę była szczegółowo planowana przez ks. Popiełuszkę. Do każdego nabożeństwa dobierał on wymowne i proste w przekazie dekoracje patriotyczne, bardzo często związane z przypadającymi na ten miesiąc rocznicami. Składały się na nie proste hasła i obrazy przypominające etos wolności z licznymi odwołaniami do historii. W sierpniu 1982 r. dekoracja nawiązywała do rocznicy powstania NSZZ „Solidarność” – na płótnie przy ołtarzu namalowano dziecko i napis „Mam już 2 lata”. Natomiast w styczniu 1984 r. odniesiono się do powstania styczniowego, przy ołtarzu został umieszczony cytat z Romualda Traugutta: „Wierność Ojczyźnie to nie wybór lecz konieczność”. Przywoływano także aktualne wydarzenia. W czerwcu 1982 r. przy ołtarzu stała biało-czerwona mapa Polski, z przebiegającą przez nią czarną żałobną wstążką oraz z zaznaczonymi miejscami internowania działaczy „Solidarności”.

Ks. Jerzy Popiełuszko dbał też o oprawę artystyczną. Wybierał wiersze patriotyczne m.in. Słowackiego, Norwida i Konopnickiej, które w trakcie mszy były recytowane przez znanych aktorów, jak choćby przez Kazimierza Kaczora, Maję Komorowską i Krzysztofa Kolbergera. Podczas nabożeństwa ludzie śpiewali Nie rzucim, Chryste, świątyń TwychBoże, coś Polskę, a z czasem także pieśń Ojczyzno ma, tyle razy we krwi skąpana, która stała się jakby ich hymnem.

 

Głos tysięcy cierpiących

Ks. Popiełuszko również bardzo starannie przygotowywał wygłaszane homilie. Spisywał je, a następnie odczytywał podczas mszy. Starał się oddać ludzkie dramaty i cierpienia związane ze stanem wojennym, które znał bardzo dobrze dzięki swojej posłudze duszpasterskiej. Mówił przede wszystkim o wolności, godności i prawdzie. Apelował o uwolnienie niewinnie internowanych za przekonania. W czerwcu 1982 r. przypominał o cierpieniach dzieci pokrzywdzonych przez stan wojenny:

„Dopomóż nam, Panie Jezu, abyśmy stanęli na wysokości zadania wobec dzieci osieroconych i pokrzywdzonych przez stan wojenny. Aby nie było matek bez naszej opieki, bez naszego zatroskania o ich troski. Dodaj siły, męstwa i mądrości matkom dzieci, których ojcowie są głosem milionów naszych rodaków w «Solidarności» nadzieję mających. […] Stan wojenny został określony przez tych, którzy go wprowadzili, jako zło konieczne, zło mniejsze. Ale przecież zawsze zło. […] niech nasze upominanie się o wolność dla uwięzionych, o przywrócenie do pracy jej pozbawionych, o radosne dzieciństwo dla dzieci, będzie jednocześnie wielkim wołaniem o wolność w Ojczyźnie” (Homilia z 26 czerwca 1982r.).

Odwoływał się do nauki społecznej Kościoła, do myśli papieża Jana Pawła II i prymasa Stefana Wyszyńskiego, których słowa bardzo często cytował. Do Warszawy w każdą ostatnią niedzielę miesiąca przyjeżdżały tysiące ludzi z całego kraju. Był ich głosem. Mówił w ich imieniu. Pomagał ludziom odnaleźć nadzieję na lepszą przyszłość i wyzbyć się gniewu i nienawiści. „Te Msze święte uświadomiły nam, że jest ktoś, w kim możemy pokładać nadzieję, ale uświadomiły nam też, że musimy wyznawać Prawdę i o nią walczyć” (Pod adresem księdza Jerzego, 2010: 45), takie słowa można przeczytać w jednym z listów do ks. Jerzego.

Chociaż podobne msze odbywały się w wielu kościołach w całej Polsce, to jednak ks. Popiełuszko gromadził prawdziwe tłumy. Było to też związane z jego aktywnością i działalnością charytatywną w wielu środowiskach, m.in. robotników, studentów, pracowników służby zdrowia.

 

Prześladowania

Władza starała się przeciwdziałać udziałowi ludzi w mszach za ojczyznę. Ograniczano komunikację tramwajową i autobusową na Żoliborz, legitymowano udających się do kościoła, a jego budynek otaczano oddziałami milicji. Starano się zastraszyć i zniechęcić także samego ks. Popiełuszkę – przez nieustanne śledzenie, wysyłanie anonimów z groźbami i wrzucenie materiałów wybuchowych do jego mieszkania. W ustroju totalitarnym, jakim był komunizm, rządzący widzieli politykę w każdej niemal dziedzinie życia.

Od początku grudnia 1983 r. ks. Jerzy Popiełuszko był wzywany na przesłuchania w sprawie prowadzonego przeciwko niemu śledztwa, w którym jednymi z zarzutów były nadużywanie wolności sumienia i zniesławianie władz państwowych. W akcie oskarżenia zapisano m.in., że „pomawiał władze, że posługują się fałszem, obłudą i kłamstwem, przez antydemokratyczne ustawodawstwo niszczą wolność człowieka, a także pozbawiają społeczeństwo swobody myśli oraz działania” ( Akt oskarżenia, 1983: 25).

W 1984 r. rzecznik rządu Jerzy Urban napisał artykuł, w którym nazywał Msze Święte za Ojczyznę „seansami nienawiści”. Oskarżał duchownego o szerzenie fanatyzmu i nienawiści, o zajmowanie się polityką. Homilie poświęcone internowanym, zwolnionym z pracy, zamordowanym górnikom kopalni „Wujek” uznano za działalność antypaństwową. W liczących kilka tomów aktach sprawy przeciwko ks. Popiełuszce zebrano teksty siedemnastu homilii jako dowód na taką działalność. Funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa nagrywali jego kazania już od sierpnia 1982 r. W listopadzie 1982 r. Urząd ds. Wyznań skierował do kurii warszawskiej pismo, w którym nabożeństwa odprawiane przez ks. Popiełuszkę były określane jako „manifestacje polityczne, powodujące zagrożenie ładu, bezpieczeństwa i porządku” (Aparat represji, 2009: 82).

O czym mówił ks. Popiełuszko? Mówił o zadaniach władzy, ale w ogólnym sensie. Krytykował bezprawne aresztowania, zwalnianie ludzi z pracy za poglądy, niemożliwość wypowiadania własnego zdania, przy czym nigdy nie podawał żadnych nazwisk winnych. Ks. Jan Sikorski, który znał osobiście ks. Popiełuszkę, opowiadał o nim po latach: „Myślę, że to wyróżniało księdza Jerzego, że poprzez to dokładne przygotowanie, nazywanie rzeczy, a nie ludzi, po imieniu obnażał prawdę o systemie. Oni tego nie mogli znieść, że przychodzą dziesiątki tysięcy ludzi, są przygotowywane odpisy jego kazań, to idzie po całej Polsce. Cokolwiek by powiedział ks. Małkowski czy ks. Jankowski, to jednak miało mniejszy zasięg. Ksiądz Jerzy skupiał na sobie nieustannie czujną uwagę partyjnych decydentów. Był niedającym się uciszyć głosem prawdy” (To on miał rację, 2004: 26).

W jego homiliach najczęściej padało słowo „prawda”. Tuż po nim były: „Bóg”, „wolność” i „naród”. Potęga jego słów leżała w zrozumieniu sytuacji ludzi, którzy do niego przychodzili, w znajomości dramatów rodzinnych spowodowanych internowaniami, w odwadze mówienia o sprawach, za które groziło więzienie, a także w prostocie przesłania, które rozumiał zarówno profesor, jak i robotnik. Udział w Mszach Świętych za Ojczyznę był dla ludzi oczyszczeniem i uwolnieniem z towarzyszącego im strachu i nienawiści.

Łącznie w okresie od lutego 1982 r. do września 1984 r. odbyło się 31 mszy świętych w intencji ojczyzny odprawionych w kościele pod wezwaniem św. Stanisława Kostki przez ks. Popiełuszkę. Na 25 z nich ks. Jerzy wygłosił homilię. Pięciokrotnie uczynił to proboszcz parafii ks. Teofil Bogucki, a raz bp Zbigniew Kraszewski.

Ostatnią Mszę Świętą za Ojczyznę ks. Jerzy Popiełuszko celebrował 30 września 1984 r. Mówił wówczas we wprowadzeniu do nabożeństwa: „Składamy na ołtarzu Chrystusa Pana nasze nadzieje na lepsze jutro Ojczyzny, nadzieje na spokojniejsze dni polskich rodzin i radośniejszą przyszłość dla dzieci i młodzieży, prosząc, byśmy na co dzień byli mocni wiarą, nadzieją i miłością, i tymi wartościami innych mogli ubogacać” (Homilia z 30 września 1984 r.).

Niecałe trzy tygodnie później, 19 października, został porwany i brutalnie zamordowany przez pracowników Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Zamordowany za domaganie się prawdy, wolności i poszanowania ludzkiej godności.

 

Nowy początek

Historia ks. Jerzego nie skończyła się wraz z jego śmiercią. Można śmiało powiedzieć, że stało się wręcz odwrotnie, to dopiero wtedy rozrosła się na ogromną, niewyobrażalną wcześniej skalę. Wieczorem 30 października 1984 r., po ponad tygodniu oczekiwania na odnalezienie księdza, tysiące ludzi zgromadzonych w kościele św. Stanisława Kostki na warszawskim Żoliborzu usłyszało, że jego zwłoki zostały wyłowione z Wisły. Na nagraniach archiwalnych zarejestrowano ten poruszający moment. Płacz rozpaczy po utracie kogoś bardzo ważnego i bliskiego, a chwilę później wypowiedziane z wielkim bólem słowa modlitwy: „jako i my odpuszczamy naszym winowajcom”.

Mordercom wybaczyła rodzina ks. Jerzego. W dziesiątkach tysięcy osób zgromadzonych na pogrzebie nie było widocznej agresji, nie wznosili oni haseł przeciwko władzy, nie szukali zemsty. Był smutek i ból po brutalnym zabójstwie kogoś, kto był ich nadzieją, głosem prawdy i wolności, kogo wielu uznawało za swojego przyjaciela. Od przebaczenia zaczęła się historia kultu męczennika, który trwa nieprzerwanie od ponad 37 lat i rozszerzył się na cały świat.

Poruszające są słowa jednego z oskarżycieli w procesie zabójców ks. Jerzego, mecenasa Edwarda Wendego, który stwierdził w mowie końcowej: „Dramat tej śmierci jest już za nami. Księdzu Jerzemu nie grozi już nic. Zabójstwo się oskarżonym udało, ale celu nie osiągnęli. Z zamierzonego zła nie powstaje zło, ale wielkie, niezamierzone dobro. […] Tragedią, tak, tragedią oskarżonych jest i to, że im się to zabójstwo udało. Odebrali i sobie szansę. Bo gdybyśmy na tej sali mogli usłyszeć głos księdza Jerzego, to usłyszelibyśmy słowa miłosierdzia i wybaczenia…” (Proces toruński, 1985: 13).

Po śmierci ks. Popiełuszki Msze Święte za Ojczyznę były nadal odprawiane w kościele św. Stanisława Kostki na Żoliborzu. Do końca lat osiemdziesiątych przyjeżdżało na nie wielu duchownych związanych z „Solidarnością” oraz liczne rzesze wiernych z całej Polski. Ks. Jerzy Popiełuszko stał się symbolem odważnego głoszenia wolności i prawdy, nawet za cenę życia.

Od czasu pogrzebu jego grób odwiedziły ponad 23 mln ludzi z całego świata. Powstały setki publikacji i wiele filmów poświęconych jego postaci. Mimo to jego historia do dzisiaj rodzi wiele pytań.

 

Katarzyny Jóźwik

Zespół Pozyskiwania Archiwów - sekcja krajowa Działu Archiwum Instytutu Pileckiego

 


Źródła archiwalne:

Archiwum Archidiecezji Warszawskiej

Spuścizna ks. Jerzego Popiełuszki, Księga pamiątkowa, sygn. 53.

Archiwum Instytutu Pamięci Narodowej

Akta sprawy przeciwko ks. Jerzemu Popiełuszce o nadużywanie wolności sumienia, sygn. BU 1815/1.

SOR „Popiel”, sygn. BU 2362/43.

Archiwum Ośrodka Dokumentacji Życia i Kultu Błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki w Warszawie

Archiwum cyfrowe, nagrania homilii, sygn. AC.

Kronika parafialna, sygn. II/104.

Publikacje, proces toruński, sygn. 20.

 

Publikacje:

Aparat represji wobec księdza Jerzego Popiełuszki 1982–1984, t. 1, wstęp J. Żaryn, red. J. Mysiakowska, J. Gołębiewski, A. K. Piekarska, Warszawa 2009.

Czaczkowska E.K., Wiścicki T., Ksiądz Jerzy Popiełuszko, wyd. 2. uzup., Warszawa 2008.

Doświadczenia z okresu stanu wojennego i podziemnej „Solidarności”, Komunikat z badań CBOS, Warszawa 2010.

Kęska P., „Tak jak Chrystus na krzyżu, Ojczyzna ocieka krwią”. Prorocze kazania ks. Popiełuszki z okresu stanu wojennego, https://pl.aleteia.org/2021/12/13/tak-jak-chrystus-na-krzyzu-ojczyzna-ocieka-krwia-prorocze-kazania-ks-popieluszki-z-okresu-stanu-wojennego [dostęp: 25.02.2022].

Łaniewska K., Msze za Ojczyznę – tam była wolna Polska, https://opowiedzmioksjerzym.pl/katarzyna-laniewska-msze-za-ojczyzne-tam-byla-wolna-polska [dostęp: 25.02.2022].

Musiał F., Stan wojenny w naszej pamięci, https://przystanekhistoria.pl/pa2/teksty/77069,Stan-wojenny-w-naszej-pamieci.html [dostęp: 25.02.2022].

„Opowiedz mi o ks. Jerzym. Serwis internetowy poświęcony bł. ks. Jerzemu Popiełuszce”, https://opowiedzmioksjerzym.pl [dostęp: 25.02.2022].

Pod adresem księdza Jerzego, red. J. Dyga, Warszawa 2010.

To on miał rację. O księdzu Jerzym Popiełuszce, jego posłudze i męczeńskiej śmierci – z ks. infułatem Zdzisławem Królem, ks. prałatem Janem Sikorskim i Januszem Kotańskim rozmawiają Barbara Polak i Jan M. Ruman, „Biuletyn Instytutu Pamięci Narodowej” 2004, nr 10, s. 9–30.

Zobacz także