Trofim Danieluk - Instytut Pileckiego

Medal "Virtus et Fraternitas" / Odznaczeni

Trofim Danieluk (1880–1960)

Odznaczony w 2022 roku.

„Widząc grożące niebezpieczeństwo, uciekłem i ukryłem się w łodygach rosnących ziemniaków. Życie zawdzięczam Trofimowi Danielukowi, który na pytanie mordujących Ukraińców powiedział, że już trzy dni nie było mnie w domu” – mówił Władysław Zubkiewicz.

We wsi Czerniejów na Wołyniu mieszkali głównie Ukraińcy, ale żyło tam również kilka rodzin polskich i mieszanych. Gdy 6 sierpnia 1943 roku banderowcy z sąsiedniej wsi napadli na Czerniejów, zamordowali m.in. Wiktorię Zubkiewicz oraz jej córki Genowefę i Marię. Ciężko rannemu ojcu rodziny, Feliksowi Zubkiewiczowi, udało się uciec. Jedyny syn Wiktorii i Feliksa, Władysław, wraz z żoną i dziećmi nie spali tego dnia w domu, noc spędzili u sąsiada. Kiedy wracali rano do domu, usłyszeli strzały i ukryli się w polu. Banderowcy szukali Władysława, pytali o niego mieszkającego nieopodal Trofima Danieluka. Ukrainiec nie wydał Zubkiewicza członkom OUN-UPA, oszukał ich, mówiąc, że Polaka od trzech dni nie było w domu.

„Widząc grożące niebezpieczeństwo, uciekłem i ukryłem się w łodygach rosnących ziemniaków. Życie zawdzięczam Trofimowi Danielukowi, który na pytanie mordujących Ukraińców powiedział, że już trzy dni nie było mnie w domu” – relacjonował Władysław Zubkiewicz (IPN GK 932/2).

Wprowadzając banderowców w błąd, Trofim Danieluk ryzykował życiem swoim i swojej rodziny. Tego ranka w Czerniejowie z rąk ukraińskich nacjonalistów oprócz Wiktorii, Genowefy i Marii Zubkiewicz zginęło jeszcze piętnaścioro innych Polaków. Trofim Danieluk, pomagając Władysławowi Zubkiewiczowi i jego rodzinie, ocalił ich życie. Po wojnie przenieśli się oni do Chełma, a ich dzieci założyły własne rodziny, które obecnie mieszkają w Polsce i za granicą. Trofim wraz z żoną Agrypiną i pięciorgiem dzieci prowadził gospodarstwo w Czerniejowie, gdzie zmarł około 1960 roku.

Na zdjęciu Trofim Danieluk w mundurze armii carskiej około 1915 roku.

Zobacz także

  • Ecaterina Olimpia Caradja (1893–1993)

    odznaczeni

    Ecaterina Olimpia Caradja (1893–1993)

    Wydawany w Bukareszcie „Kurier Polski” z 3 grudnia 1939 roku był pełen niepokojących nagłówków: „Atak Sowietów na Finlandię”, „Cierpienia Polski. Rozstrzeliwania i deportacje”. Otuchy dodawał jeden tytuł: „Pod opieką ks. Caragea. Dom dla dzieci i matek”.

  • Jewhenia Bondaruk (1922–ok. 1995) Prokop Bondaruk (1918–2001)

    odznaczeni

    Jewhenia Bondaruk (1922–ok. 1995) Prokop Bondaruk (1918–2001)

    Jewhenia i Prokop Bondarukowie mieszkali niedaleko matki Jewhenii, Oksany Karpiuk. Dali schronienie nie tylko najmłodszym z polskiej rodziny Adamowiczów, ale również rodzicom i babci.

  • Etela Laczuschová

    odznaczeni

    Etela Laczuschová
    (1922–1944)

    Mieszkanka słowackiego Kieżmarku, która w domu swojej ciotki Heleny, razem z pozostałymi domownikami, stworzyła miejsce schronienia polskim uchodźcom oraz punkt przerzutowy dla polskich kurierów przewożących informacje z Polski na Węgry.