Julien Bryan - Instytut Pileckiego

Od 7 września 1939 roku Julien Bryan, za pomocą kamery i aparatów, dokumentował życie walczącego miasta i brutalność niemieckich ataków, których ofiarami padali warszawiacy.
16 września 1939 roku na antenie Polskiego Radia wybrzmiał apel:
„Mówię z oblężonej Warszawy w Polsce. Nazywam się Julien Bryan. Moim zadaniem jest opowiedzenie w prostych słowach tego, co widziałem przez dziesięć dni. Prezydencie Roosevelt! Ameryka musi zacząć działać i zażądać zaprzestania tego najpotworniejszego w czasach współczesnych mordowania ludzi. Prosimy was w imię uczciwości, sprawiedliwości i chrześcijaństwa o pomoc dla tych dzielnych Polaków”.
Kiedy Bryan wypowiadał te słowa, był jedynym zagraniczny korespondentem w bombardowanej Warszawie.
„Dziecko ma cztery dni, a już jest ofiarą wojny” – skomentował Bryan ujęcie matek z niemowlętami, chroniących się przed nalotem w piwnicy szpitala położniczego. Amerykanin sfilmował też ciała kobiet, wcześniej kopiących ziemniaki, które zostały ostrzelane przez niemiecki samolot. Uchwycił, jak dziewczynka Kazimiera Mika opłakuje zabitą siostrę.
Transmisja apelu reportera nie dotarła za ocean. 21 września 1939 roku opuścił miasto. Przemycił jednak przez obszar zajęty przez Niemców materiał dokumentacyjny składający się z 6 godzin filmów i 700 zdjęć, które wkrótce obiegły świat. Publikował fotoreportaże z obrony Warszawy w czołowych czasopismach w Europie i Stanach Zjednoczonych. Krótkometrażowy dokument Oblężenie, który Bryan zmontował z nagrań zrobionych w stolicy, po premierze wiosną 1940 roku obejrzało 40 mln Amerykanów i 200 mln widzów na całym świecie. Rok później film nominowano do Oscara.
Ujęcia rozpaczającej Kazimiery Miki stały się symbolem niemieckiego terroru wobec cywilów w Polsce. Zdjęcia i film Bryana przyczyniły się do nagłośnienia na Zachodzie tragicznego losu Polski na początku II wojny światowej. Stanowiły koronny dowód niemieckich zbrodni wobec cywilów i zadawały kłam propagandzie III Rzeszy.
Po wojnie w 1946 roku Julien Bryan wrócił do Polski z misją UNRRA. Później jeszcze kilkukrotnie odwiedzał Warszawę, życzliwie witany przez jej mieszkańców.
Wczoraj wieczorem przemówił w radio warszawskim po angielsku znany dziennikarz amerykański Bryan. Wyliczywszy szereg ofiar barbarzyństwa niemieckiego, dziennikarz zakończył swe przemówienie gorącym apelem do narodu amerykańskiego i do prezydenta Roosevelta: «Nie proszę was o pomoc dla tych 45 amerykańskich poddanych, którzy pozostali w Warszawie i starają się spokojnie i odważnie stać na posterunku, ale wzywam pomocy dla bohaterskiego narodu polskiego».
Zobacz także
- César de Sousa Mendes do Amaral e Abranches
odznaczeni
César de Sousa Mendes do Amaral e Abranches
(1885–1955)W latach 30. César de Sousa Mendes był u szczytu kariery dyplomatycznej. Pracował na placówkach w Afryce, Europie, Ameryce i Azji. Przez rok był ministrem spraw zagranicznych Portugalii. We wrześniu 1933 roku został posłem w Warszawie.
- Jenő Etter (1889–1973)
odznaczeni
Jenő Etter (1889–1973)
Burmistrz węgierskiego Ostrzyhomia otrzymał dziesiątki listów napisanych po polsku. O wdzięczności polskich uchodźców świadczyły już same nagłówki: „Kochany Panie Kapitanie!”, „Drogi Panie Doktorze!”. Jenő Etter rozumiał je wszystkie.
- Anastasija Koreń (1908–1967) Mykoła Koreń (1905–1944)
odznaczeni
Anastasija Koreń (1908–1967) Mykoła Koreń (1905–1944)
15 lipca wieczorem do domu Koreniów zapukał szwagier Mykoły. Wraz z nim w progu stanęło czworo dzieci sąsiadów, Adamowiczów: dziewięcioletnia Teresa, pięcioletni Janusz, trzyletnia Stasia oraz półtoraroczny Henio.