Paraskewa Padlewska - Instytut Pileckiego

Medal / Odznaczeni

Paraskewa Padlewska (1888–1960)

Odznaczona w 2023 roku.

„Przy mężu” – urzędowe określenie stosowane wobec kobiet, które nie pracowały zarobkowo, nie jest w stanie oddać zaradności, jaką przejawiała Paraskewa Padlewska.

Do jej zajęć należały przecież takie obowiązki, jak wypas krów czy praca przy żniwach, ponieważ wraz z mężem prowadziła gospodarstwo rolne w Kisielinie. Wówczas było to miasteczko, jakich na Wołyniu spotykało się wiele: tętniące życiem i wieloetniczne. Gospodarstwo prawosławnego sąsiadowało z domem katolika, zupełnie tak, jak cerkiew św. Michała Archanioła z kościołem Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny. Ale latem 1943 roku ta barokowa świątynia zamieniła się w zgliszcza. 11 lipca, po niedzielnej mszy świętej, kościół otoczyli członkowie OUN-UPA. W wyniku brutalnego ataku zginęło około 90 osób. Część wiernych skryła się na plebanii, próbując powstrzymać napastników.

Współczesny widok na kościół Niepokalanego Poczęcia NMP w Kisielinie, zniszczony 11 lipca 1943 r. w czasie napadu członków OUN-UPA. Po lewej stronie widoczne ruiny plebani, w której skutecznie broniła się grupa zaatakowanych Polaków

Wśród Polaków, którzy zostali ranni podczas oblężenia, był Włodzimierz Sławosz Dębski. Przez następne kilka dni ranny wraz ze swoimi rodzicami przebywał w gospodarstwie Lubow i Antona Parfeniuków. Jego stan się pogarszał, w pewnym momencie stało się jasne, że wymaga szpitalnej opieki. W okolicy wciąż jednak przebywali banderowcy, a odległość do lecznicy w Łokaczach wynosiła ponad 20 kilometrów! O przewiezieniu Włodzimierza do szpitala wspólnie zdecydowały jego matka i Paraskewa. Ona też podjęła się zadania, które wymagało odwagi. Rozważnie wybrała drogę:

„Pojechaliśmy koło cmentarza, potem polną drogą do traktu oździutyckiego, nim do Zapustu i w lewo przez Trystak i Rudnię do szosy Włodzimierskiej. Wszędzie było cicho”

- wspominał Włodzimierz Dębski. Dzięki rozsądkowi i zręczności Paraskewa dotarła do lecznicy, ratując życie rannemu. Zmarła około 1960 roku.

„Prosiłem o zawiezienie mnie do szpitala. Podjęła się tego Ukrainka – Paraska Padlewska. Konie dał mój przyszły teść, Antoni Sławiński. Załadowali mnie na wóz, usiadła też matka. Pojechaliśmy koło cmentarza, potem polną drogą do traktu oździutyckiego, nim do Zapustu i w lewo przez Trystak i Rudnię do szosy włodzimierskiej. Wszędzie było cicho”.

Włodzimierz Sławosz Dębski, W kręgu kościoła kisielińskiego, czyli Wołyniacy z parafii Kisielin, Lublin 1994

Zobacz także

  • Mychajło Susła

    odznaczeni

    Mychajło Susła
    (1901–1970)

    Podwójne Boże Narodzenia, podwójne Wielkanoce, rzymsko- i greckokatolickie – tak świętowanie w Podkamieniu w Galicji Wschodniej wspominała Irena Próchniak. Wraz z wybuchem wojny relacje polsko-ukraińskie zaczęły się pogarszać.

  • Ecaterina Olimpia Caradja (1893–1993)

    odznaczeni

    Ecaterina Olimpia Caradja (1893–1993)

    Wydawany w Bukareszcie „Kurier Polski” z 3 grudnia 1939 roku był pełen niepokojących nagłówków: „Atak Sowietów na Finlandię”, „Cierpienia Polski. Rozstrzeliwania i deportacje”. Otuchy dodawał jeden tytuł: „Pod opieką ks. Caragea. Dom dla dzieci i matek”.

  • Rudolf Haunschmied (1966)

    odznaczeni

    Rudolf Haunschmied (1966)

    Wiceprzewodniczący Komitetu Pamięci Gusen, aktywista w zakresie propagowania wiedzy o KL Gusen i jego ofiarach.