"Zawołani po imieniu" od kulis | podcasty - Instytut Pileckiego

"Zawołani po imieniu" od kulis | podcasty

Co historyk ma z Sherlocka, czym jest "idealny kamień" i jakie obrazy najbardziej zapadają w pamięć? - na te pytania odpowiadają pracownicy Instytutu Pileckiego. Czasem na poważnie, innym razem z przymrużeniem oka.

Zapraszamy do wysłuchania podcastów, w których osoby zaangażowane w projekt Zawołani po imieniu - Karolina Kolbuszewska, Anna Miszczyk, dr Marcin Panecki i Karol Madaj - opowiadają o swojej pracy "od kuchni".


Część 1.

„Czasem nagranie żyjących świadków pozwala nam dodać więcej szczegółów do tych historii, które w źródłach archiwalnych mogą wyglądać na bardzo suche. Tak jak w przypadku Wacława Budziszewskiego. Mamy jego kartę z KL Stutthof. Tam na tej karcie jest jego "wina". Jest to „zakwaterowanie Żydów”. W tym jednym określeniu, jak wiele jest emocji, które możemy odkryć, jeżeli sięgniemy głębiej w tę historię i porozmawiamy z bratem Wacława Budziszewskiego” – mówi Karol Madaj. O historii, która kryje się za lakonicznym zwrotem „zakwaterowanie Żydów”, opowiada Konstanty Budziszewski, brat upamiętnionego w Nurze Wacława Budziszewskiego.

Posłuchaj podcastu


Część 2.

„Wiele razy oglądałam z rodzinami takie miejsca. Była jesień, obok domu rosły malwy. Zapytałam pani Janiny, czy wie gdzie pan Franciszek ukrywał Żydów. Pokazała mi kopczyk ziemi schowany za bluszczem. W nim małe, drewniane drzwiczki. Taka ciasna piwniczka, ziemianka. Nie sposób sobie wyobrazić, że zmieściłby się w niej dorosły mężczyzna. A właśnie tam znaleźli schronienie trzej spośród kilkunastu ukrywanych przez Franciszka Żydów” - wspomina Anna Miszczyk. W tym podcaście pracownicy Instytutu Pileckiego opowiadają o rozmowach i obrazach, które szczególnie zapadły im w pamięć.

Posłuchaj podcastu


Część 3.

„Wydawałoby się, że kamień to kamień i każdy kamień jest taki sam. Nic w tym bardziej błędnego. Żeby wybrać dobry kamień, czasem trzeba się nieźle najeździć po różnych polach i łąkach” - mówi Karolina Kolbuszewska. Ostatnia część rozmów o kulisach Zawołanych po imieniu to garść anegdot o pracy nad projektem.

Zobacz także