Wilno | Pokaz filmu Grzegorza Czerniaka „Romuald Twardowski – kompozytor w zwierciadle muzyki” - Instytut Pileckiego

Wilno | Pokaz filmu Grzegorza Czerniaka „Romuald Twardowski – kompozytor w zwierciadle muzyki”

5 czerwca 2025 r. w Ambasadzie Polskiej w Wilnie, z inicjatywy Instytutu Polskiego odbył się pokaz filmu „Romuald Twardowski – kompozytor w zwierciadle muzyki”, którego współautorem jest Grzegorza Czerniak, pracownik Instytutu Pileckiego.

Pokaz odbył się w ramach wieczoru pamięci Romualda Twardowskiego, wybitnego polskiego kompozytora, pedagoda Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina w Warszawie. Podczas wydarzenia zabrzmiały utwory zmarłego rok temu muzyka, w wykonaniu zespołu Cuore Piano Trio - jednego z najciekawszych zespołów kameralnych młodego pokolenia.

Po recitalu odbyła się projekcja filmu dokumentalnego o Romualdzie Twardowskim, który powstał w 2020 r. dzięki współpracy obecnych na pokazie - wdowy Alicji Twardowskiej oraz Grzegorza Czerniaka.

Adam Twardowski, dr Piotr Drobniak – dyrektor Instytutu Polskiego, minister pełnomocny w Ambasadzie RP, Alicja Twardowska, zespół Coure Piano Trio

Wydarzenie odbiło się szerokim echem w litewskiej prasie, radiu i telewizji. 

  • Relacja "TVP Wilno – 95 urodziny wybitnego kompozytora Romualda Twardowskiego" (https://youtu.be/9PIpktqRoNI). 
  • Relacja w radio (KLIKNIJ) i na portalu (KLIKNIJ) litewskiego LRT (Lietuvos nacionalinis radijas ir televizija). 

Romuald Twardowski (17 czerwca 1930 – 13 stycznia 2024) – wybitny kompozytor i wieloletni pedagog Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina w Warszawie, inicjator prestiżowego międzynarodowego Festiwalu Muzyki Cerkiewnej „Hajnówka”. Mówił o sobie żartobliwie, że był chodzącym pomnikiem historii. Jego działalność artystyczna trwała ponad 70 lat. Dzieciństwo i młodość spędził w Wilnie, w sensie muzycznym był obywatelem świata. Pozostawał silnie przywiązany do tradycji – mówił o sobie, że był „umiarkowanie nowoczesny”, a jego styl nazywany był „neoarchaizmem”.

Wilno zostawiło trwały ślad w jego sercu. Wyjechał stamtąd w wieku 27 lat. Wracał tam chętnie. I nie były to tylko powroty do placów, ulic i budynków, ale podróże duchowe, niezwykle emocjonalne.

W ogóle Wilno jest jakby klamrą tego filmu, klamrą Romualda. Aby zrozumieć jego muzykę, trzeba zrozumieć Wilno, Wileńszczyznę, Litwę – mówi Grzegorz Czerniak dla litewskiego LRT.

Romuald Twardowski często przyjeżdżał do Wilna, wracał do siebie, do domu. – Natomiast jemu nie odpowiadało to, że tu już nie ma Polski. On nie mógł tego zaakceptować – wyjaśnia współautor filmu.

Zawsze miło o tych miejscach wspominał, ale pamiętał też o takich miejscach domowych. Wiele mówił o mamie. Mama później mieszkała w Warszawie. Bardzo często wspominał siostrę, która zmarła i została pochowana na cmentarzu Bernardyńskim. Poświęcił jej jeden ze swoich utworów i zawsze bardzo ciepło ją wspominał. Nagrywałem kiedyś jego wspomnienia z czasów wojny, gdzie wspominał Zarzecze. Mówił właśnie o tym Wilnie, które płonęło w czasie wojny, gdy wchodziły wojska niemieckie i sowieckie, a później zostało ono wyzwolone. Najmniej wspominał czas komunistyczny – dodaje reżyser.

Grzegorz Czerniak podkreśla też wyjątkowość języka, którym się posługiwał Romuald Twardowski.

Rzecz unikalna. Język. Takiego języka w Polsce, w Warszawie już się nie spotka. On zachował tę swoją wileńskość. On się nie wstydził tego języka, on go pielęgnował. Zawsze mówił tak samo, był naturalny, nigdy nie udawał, nie oszukiwał, ale jednocześnie miał mentalność dziecka. To znaczy, zawsze wszystko przyjmował jak dziecko. Po prostu był zawsze otwarty – wspominał Grzegorz Czerniak w rozmowie z litewskim LRT.

Zobacz także