Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką | Premiera filmu „Dokąd sięga wzrok” - Instytut Pileckiego

Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką | Premiera filmu „Dokąd sięga wzrok”

24 marca 2025 roku, w małopolskim miasteczku Biecz, odbyła się premiera filmu „Dokąd sięga wzrok” autorstwa Aleksandry Kierety, zrealizowanego przez Instytut Pileckiego.

Wydarzenie miało miejsce w ramach obchodów Narodowego Dnia Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką. Tego dnia wspominamy wszystkich obywateli polskich, którzy z narażeniem życia udzielali Żydom pomocy podczas niemieckiej okupacji.

„Dokąd sięga wzrok”

Film przedstawia historię Jadwigi Wędrychowicz mieszkanki Biecza, której przodkowie, Maria i Józef Pruchniewiczowie, podczas II wojny światowej przez 16 miesięcy w skrytce na strychu stajni, ukrywali rodzinę Blumów. Za tę pomoc Józef został aresztowany i przewieziony do siedziby Gestapo w Jaśle, skąd już nigdy nie powrócił. Po pewnym czasie jego nazwisko dostrzegł jeden z członków rodziny na niemieckim afiszu z listą wykonanych wyroków śmierci.

W 2008 roku Instytut Yad Vashem pośmiertnie uhonorował Józefa Pruchniewicza medalem „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata”. W 2021 roku Instytut Pileckiego upamiętnił go w ramach programu „Zawołani po imieniu”.

Więcej o historii Józefa Pruchniewicza, jego rodziny oraz rodziny Blumów można przeczytać w relacji z uroczystości upamiętnieniających w 2021 roku (KLIKNIJ).

Bohaterka filmu stara się odtworzyć wydarzenia, które naznaczyły losy kilku pokoleń jej rodziny. Z każdym odkrytym fragmentem rodzinnej historii zaczyna dostrzegać to, co przez lata pozostawało niewidoczne: wielowymiarowe dzieje swojego miasteczka i ślady tych, którzy kiedyś je współtworzyli.

Czego możemy dowiedzieć się o sobie, odkrywając przeszłość własnej rodziny? Co sprawia, że odczuwamy silną więź z ludźmi, którzy odeszli na długo przed naszym urodzeniem? I jaką cenę bylibyśmy gotowi zapłacić w imię tego, co uważamy za słuszne? To pytania i refleksje, które towarzyszą widzom po obejrzeniu filmu.

Przed wieczornym pokazem fimu odbyła się uroczystość, podczas której starsza córka Marii i Józefa Pruchniewiczów, która wraz ze swoimi rodzicami ukrywała w domu rodzinę Blumów, Jadwiga Wędrychowicz (nazywała się tak samo jak jej wnuczka występująca w filmie), została pośmiertnie odznaczona Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski, w uznaniu za bohaterską postawę oraz niezwykłą odwagę w ratowaniu Żydów podczas II wojny światowej, a także za wybitne zasługi w obronie godności, człowieczeństwa i praw ludzkich.

Tego dnia zorganizowano dwa pokazy filmu. Jako pierwsza w kinie Farys zgromadziła się młodzież szkolna.

Cieszę się, że pierwszymi oglądającymi film o losach mojej rodziny jesteście właśnie wy, młodzi. Pewnie macie żyjące babcie, dziadków, prababcie. Zachęcam Was, żebyście ich pytali o historię waszej rodziny. Odkrywanie historii swojej rodziny to naprawdę fascynująca przygoda, którą sama przeżywam już kilkanaście lat. Jestem dumna, że Józef Pruchniewicz, który był działaczem kochającym to miasto, w taki sposób został upamiętniony – mówiła do zgromadzonych prawnuczka Józefa i Marii Pruchniewiczów, występująca w filmie Jadwiga Wędrychowicz.

Projekcji filmu dla uczniów towarzyszyło ogłoszenie wyników szkolnego konkursu plastycznego pt. „Ocalić od zapomnienia – synergia dwóch kultur”, objętego patronatem Instytutu Pileckiego. Odbyły się również warsztaty dla młodzieży, poświęcone tematyce przedstawionej w filmie.

Obecni w Bieczu przedstawiciele Instytutu Pileckiego, w tym zastępca dyrektora Łukasz Mieszkowski, złożyli kwiaty pod tablicą poświęconą Józefowi Pruchniewiczowi, która znajduje się przy Kolegiacie Bożego Ciała oraz na grobie Marii i Józefa Pruchniewiczów.

Dzisiaj oddajemy cześć bohaterom, którzy – tak jak Józef Pruchniewicz – za wsparcie drugiego człowieka zapłacili najwyższą cenę, życia. Nie zapominamy również o ratowanych, a także o świadkach zbrodni i ich sprawcach. Tylko takie spojrzenie na historię daje pełny i uczciwy obraz tragedii oraz bohaterstwa Polaków ratujących Żydów w czasach Zagłady – mówił przed projekcją filmu zastępca dyrektora Instytutu Pileckiego, Łukasz Mieszkowski.

Łukasz Mieszkowski, zastępca dyrektora Instytutu Pileckiego na premierze filmu w kinie "Farys" w Bieczu

Ta historia zostanie we mnie na zawsze – przyznała Aleksandra Kiereta z Instytutu Pileckiego, autorka filmu. Dlaczego? Proszę spojrzeć na zdjęcie Józefa. Od tego się wszystko zaczęło. To niesamowite spojrzenie, w którym jest dużo ciepła, empatii, ale też taka hardość, wyzwanie rzucone losowi, rzucone fatum (…). W historii Józefa Pruchniewicza, w historii Biecza, znalazło się wszystko, elementy dramatu, kryminału, thrillera. Wystarczyło, że dałam się wciągnąć w tę opowieść – mówiła autorka filmu. To, że państwo dzisiaj są tutaj, świadczy o tym, że zło nie zwyciężyło. Ludziom, którzy odebrali życie Józefowi i ludności żydowskiej zależało na tym, żeby pamięć o nich została zatarta, żeby nie został po nich żaden ślad. Fakt, że ten film powstał, że Państwo poznają tę historię, świadczy o tym, że dobro, przyzwoitość i uczciwość zwyciężyły – zakończyła Aleksandra Kiereta.

Aleksandra Kiereta, autorka filmu

Głos zabrała też Jadwiga Wędrychowicz, prawnuczka Józefa i Marii Pruchniewiczów: Szczątki tej historii poznaliśmy dzięki kochanej cioci Helci [młodsza córka państwa Pruchniewiczów – przyp. red.]. Stąd to wszystko się zaczęło. Niełatwo było połączyć wszystkie te elementy w jedną całość. Trzeba było szukać po różnych archiwach kościelnych, państwowych… Bardzo mi pomógł pan Krzysztof Przybyłowicz, który pokazywał jak i gdzie należy szukać. Z czasem uzbierało się dużo dokumentów, które nadal są gromadzone.

Jadwiga Wędrychowicz, prawnuczka Józefa i Marii Pruchniewiczów.

Współorganizatorem premiery filmu „Dokąd sięga wzrok" była Gmina Biecz.

Zobacz także