Stefan Lubkiewicz - Instytut Pileckiego
Upamiętniony 24 marca 2019 roku w Sadownem.
Mieszkał w Sadownem z ojcem Leonem, przybraną matką Marianną oraz przyrodnią siostrą Ireną. Często pracował z ojcem w rodzinnej piekarni. Pasjonował się grą na akordeonie – grywał na potańcówkach organizowanych w domach znajomych. Kiedy nastał okres niemieckiej okupacji, Leon Lubkiewicz nadal zajmował się wypiekiem chleba, choć nie zawsze miał na to zezwolenie. Stefan cały czas mu w tym pomagał, mielił nawet ziarno w ręcznym młynku do pieprzu – potrafił w ten sposób uzyskać nawet 25 kg mąki w jeden dzień. 13 stycznia 1943 roku żandarmi złapali dwie Żydówki, które otrzymały od Lubkiewiczów chleb. W ten sposób Niemcy dowiedzieli się o pomocy regularnie udzielanej okolicznym Żydom przez rodzinę. Stefan był świadkiem brutalnych przesłuchiwań Marianny i Leona. Bał się o życie najbliższych, więc nie uciekł, choć były momenty, gdy miał możliwość podjąć taką próbę. Kiedy w końcu się zdecydował, został rozstrzelany na ulicy przez niemieckich funkcjonariuszy.
Stefan Lubkiewicz został upamiętniony przez Instytut Pileckiego 24 marca 2019 roku w Sadownem.
Historia rodziny Lubkiewiczów pojawia się w dokumentach zgromadzonych w internetowej bazie świadectw Instytutu Pileckiego "Zapisy Terroru". O upamiętnionych mieszkańcach Sadownego mówią relacje:
- Tadeusza Żebrowskiego;
- Urszuli Szymczak;
- Stanisława Lubkiewicza (relacja pierwsza), (relacja druga);
- Stefana Tomaszewskiego;
- Franciszka Rutkowskiego;
- Ireny Kamińskiej.