Ołeksandra Wasiejko z d. Łukaszko (ur. 1946) - Instytut Pileckiego
Latem 1943 roku na Wołyniu doszło do zorganizowanej akcji czystek etnicznych. Od tamtego momentu minęło przeszło siedemdziesiąt lat, a przez cały ten czas Ołeksandra Wasiejko pamiętała o zamordowanych, zanosząc tam kwiaty i modląc się za zmarłych.
Latem 1943 roku na Wołyniu doszło do zorganizowanej akcji czystek etnicznych, podczas której oddziały OUN-UPA, przy pomocy lokalnej ludności ukraińskiej, przeprowadziły masowe mordy na Polakach. Większość zamordowanych została pochowana w masowych grobach, których lokalizacja po dziś dzień pozostaje nieznana. Kalennyk Łukaszko, ojciec Ołeksandry Wasiejko, przed wojną żył w bliskich relacjach z Polakami z sąsiednich wsi. Kiedy podczas wojny oddziały OUN-UPA mordowały polskie rodziny, Pan Łukaszko unikał kontaktów z Ukraińcami i pomagał trójce Polaków, którym udało się uniknąć masakry i ukrywali się w pobliskim lesie. Kiedy odkrył, że zostali zamordowani, pochował ich, a kilka lat później wskazał 6-letniej wtedy Ołeksandrze mogiły, które oznaczył, wycinając krzyżyki na korze rosnących obok sosen. Od tamtego momentu minęło przeszło siedemdziesiąt lat, a przez cały ten czas Ołeksandra Wasiejko pamiętała o zamordowanych, zanosząc tam kwiaty i modląc się za zmarłych. Pomogła też polskim archeologom odnaleźć miejsca masowych grobów Polaków pomordowanych w Woli Ostrowieckiej i Ostrówkach.
fot. Wydawnictwo Znak
Zobacz także
- Jenő Etter (1889–1973)
odznaczeni
Jenő Etter (1889–1973)
Burmistrz węgierskiego Ostrzyhomia otrzymał dziesiątki listów napisanych po polsku. O wdzięczności polskich uchodźców świadczyły już same nagłówki: „Kochany Panie Kapitanie!”, „Drogi Panie Doktorze!”. Jenő Etter rozumiał je wszystkie.
- Wołodymyr Kryżuk
odznaczeni
Wołodymyr Kryżuk
Od początku lat dwutysięcznych pomagał Polakom, którzy przyjeżdżali porządkować mogiły ofiar mordu dokonanego 30 sierpnia 1943 roku przez członków OUN-UPA we wsiach Ostrówki i Wola Ostrowiecka.
- Semen Biliczuk
odznaczeni
Semen Biliczuk
(1890–1944)Żydzi, Ukraińcy, Polacy – ludność przedwojennego Kisielina stanowiła barwną mozaikę etniczną i religijną. Na czele takiej społeczności mógł stanąć tylko ktoś, kto potrafi porozumieć się z każdym.