Oksana Karpiuk (1892-?) - Instytut Pileckiego

O zmroku kobieta odnalazła dzieci. Ukryła u siebie nie tylko najmłodszych z polskiej rodziny Adamowiczów, ale również starszych członków polskiej rodziców i babcię.
Dla owdowiałej w 1935 roku Oksany zamążpójście córki Jewhenii stanowiło zapewne niemałą pociechę. Nie groziła jej już samotność, bo po ślubie z Prokopem Bondarukiem córka zamieszkała po sąsiedzku. W pobliżu obu rodzin osiedlonych w wołyńskiej Sieniawce swoje gospodarstwo w Aleksandrówce prowadzili Polacy, rodzina Adamowiczów.

Adamowiczowie przetrwali atak oddziału OUN-UPA na Aleksandrówkę w nocy z 15 na 16 lipca 1943 roku i od tamtej pory pozostawali w ukryciu. Czworo ich dzieci w ciągu dnia chowało się w zbożu, co nie umknęło uwadze Oksany. Pod koniec sierpnia w Sieniawce ponownie rozległy się strzały. O zmroku kobieta odnalazła dzieci. Ukryła u siebie nie tylko najmłodszych, ale również starszych członków polskiej rodziny: rodziców i babcię. Oksanie pomagała jej córka oraz zięć, Jewhenia i Prokop Bondarukowie. Rodzina Adamowiczów podjęła jednak decyzję o rozdzieleniu się: rodzice z trójką młodszych dzieci schronili się w bunkrze ukrytym w polu, a Teresa (najstarsze dziecko) wraz z babcią Teklą ukryły się w stodole Bondaruków. Trudno sobie wyobrazić przerażenie Jewhenii i Prokopa, kiedy członkowie OUN-UPA rozpoczęli przeszukiwanie zabudowań gospodarczych. Jak relacjonowała Teresa:
„Chodzili po słomie i kłuli bagnetami. W miejscu naszego ukrycia natrafili na belkę, dlatego nie przekłuli nas bagnetem”.
Podczas kolejnego napadu na Aleksandrówkę członkowie OUN-UPA zamordowali rodziców Teresy oraz troje jej rodzeństwa. Tekla Adamowicz nie chciała dłużej narażać życia wnuczki oraz Bondaruków. W zapasce i spódnicy w pasy, jaką nosiły Ukrainki, udało jej się przedostać z Teresą na Zamojszczyznę. W 1944 roku dołączył do nich Michał, mąż Tekli, którego uratowała ukraińska rodzina Kyców. Jewhenia i Prokop Bondarukowie przeżyli wojnę. Przenieśli się do Czerwonogrodu, gdzie dożyli lat 90. XX wieku.
„Zupełnym już zmrokiem Ukrainka Prokop[owa] [Oksana Karpiuk] chodziła po polu i szukała nas, widziała bowiem, jak uciekaliśmy. Prokop[owa] była wdową, jej córka Żenia była moją koleżanką. U niej czekali na nas moi rodzice z resztą rodzeństwa i babcia. Tutaj też zapadła decyzja, że ja z babcią pójdziemy do [zięcia] Prokopowej [Prokopa Bondaruka], a rodzice z resztą rodzeństwa ukryją się w innym miejscu”.
Relacja Teresy Radziszewskiej, Kiedy przyszli nas zabijać, Archiwum Ośrodka Karta, AW II/1914
Zobacz także
- Svensson Bernacka Walborg
odznaczeni
Svensson Bernacka Walborg
(1921–2005)Obywatelka Norwegii, pomagała przetrwać jeńcom wojennym osadzonym w niemieckim obozie w Sandnes, a w latach 80. angażowała się w pomoc humanitarną wysyłaną do Polski z Norwegii. Jest to pierwsza osoba dostająca Medal za pomoc Polakom w latach 80.
- Maria Bazeluk (1903–1956)
odznaczeni
Maria Bazeluk (1903–1956)
W czasie wojny Maria mieszkała z mężem Petro i trójką dzieci w pobliżu wsi Butejki. Kiedy niemiecka polityka wykorzystująca niechęć Ukraińców do Polaków zaczęła przynosić krwawe żniwo, do Bazeluków dochodziły wieści o masakrach UPA na Wołyniu.
- Herasym Łukiańczuk
odznaczeni
Herasym Łukiańczuk
(1890–1953)Szedł wolno i dyskretnie mówił do mnie: «Nie ruszaj się stąd, może cię nie zauważą. Wieczorem przyjdę po ciebie. Twój brat jest już u mnie» - wspomina słowa Harasyma uratowana przez niego Leokadia Skowrońska.