Oksana Karpiuk (1892-?) - Instytut Pileckiego

Medal / Odznaczeni

Oksana Karpiuk (1892-?)

Odznaczona w 2023 roku.

O zmroku kobieta odnalazła dzieci. Ukryła u siebie nie tylko najmłodszych z polskiej rodziny Adamowiczów, ale również starszych członków polskiej rodziców i babcię.

Dla owdowiałej w 1935 roku Oksany zamążpójście córki Jewhenii stanowiło zapewne niemałą pociechę. Nie groziła jej już samotność, bo po ślubie z Prokopem Bondarukiem córka zamieszkała po sąsiedzku. W pobliżu obu rodzin osiedlonych w wołyńskiej Sieniawce swoje gospodarstwo w Aleksandrówce prowadzili Polacy, rodzina Adamowiczów.

Fragment księgi metrykalnej parafii prawosławnej w Ośmigowiczach z wpisem z 18 lutego 1938 r., dotyczącym ślubu Jewhenii Karpiuk i Prokopa Bondaruka

Adamowiczowie przetrwali atak oddziału OUN-UPA na Aleksandrówkę w nocy z 15 na 16 lipca 1943 roku i od tamtej pory pozostawali w ukryciu. Czworo ich dzieci w ciągu dnia chowało się w zbożu, co nie umknęło uwadze Oksany. Pod koniec sierpnia w Sieniawce ponownie rozległy się strzały. O zmroku kobieta odnalazła dzieci. Ukryła u siebie nie tylko najmłodszych, ale również starszych członków polskiej rodziny: rodziców i babcię. Oksanie pomagała jej córka oraz zięć, Jewhenia i Prokop Bondarukowie. Rodzina Adamowiczów podjęła jednak decyzję o rozdzieleniu się: rodzice z trójką młodszych dzieci schronili się w bunkrze ukrytym w polu, a Teresa (najstarsze dziecko) wraz z babcią Teklą ukryły się w stodole Bondaruków. Trudno sobie wyobrazić przerażenie Jewhenii i Prokopa, kiedy członkowie OUN-UPA rozpoczęli przeszukiwanie zabudowań gospodarczych. Jak relacjonowała Teresa:

„Chodzili po słomie i kłuli bagnetami. W miejscu naszego ukrycia natrafili na belkę, dlatego nie przekłuli nas bagnetem”.

Podczas kolejnego napadu na Aleksandrówkę członkowie OUN-UPA zamordowali rodziców Teresy oraz troje jej rodzeństwa. Tekla Adamowicz nie chciała dłużej narażać życia wnuczki oraz Bondaruków. W zapasce i spódnicy w pasy, jaką nosiły Ukrainki, udało jej się przedostać z Teresą na Zamojszczyznę. W 1944 roku dołączył do nich Michał, mąż Tekli, którego uratowała ukraińska rodzina Kyców. Jewhenia i Prokop Bondarukowie przeżyli wojnę. Przenieśli się do Czerwonogrodu, gdzie dożyli lat 90. XX wieku.

„Zupełnym już zmrokiem Ukrainka Prokop[owa] [Oksana Karpiuk] chodziła po polu i szukała nas, widziała bowiem, jak uciekaliśmy. Prokop[owa] była wdową, jej córka Żenia była moją koleżanką. U niej czekali na nas moi rodzice z resztą rodzeństwa i babcia. Tutaj też zapadła decyzja, że ja z babcią pójdziemy do [zięcia] Prokopowej [Prokopa Bondaruka], a rodzice z resztą rodzeństwa ukryją się w innym miejscu”.

Relacja Teresy Radziszewskiej, Kiedy przyszli nas zabijać, Archiwum Ośrodka Karta, AW II/1914

Zobacz także

  • Jenő Etter (1889–1973)

    odznaczeni

    Jenő Etter (1889–1973)

    Burmistrz węgierskiego Ostrzyhomia otrzymał dziesiątki listów napisanych po polsku. O wdzięczności polskich uchodźców świadczyły już same nagłówki: „Kochany Panie Kapitanie!”, „Drogi Panie Doktorze!”. Jenő Etter rozumiał je wszystkie.

  • Anastasija Koreń (1908–1967) Mykoła Koreń (1905–1944)

    odznaczeni

    Anastasija Koreń (1908–1967) Mykoła Koreń (1905–1944)

    15 lipca wieczorem do domu Koreniów zapukał szwagier Mykoły. Wraz z nim w progu stanęło czworo dzieci sąsiadów, Adamowiczów: dziewięcioletnia Teresa, pięcioletni Janusz, trzyletnia Stasia oraz półtoraroczny Henio.

  • Etela Laczuschová

    odznaczeni

    Etela Laczuschová
    (1922–1944)

    Mieszkanka słowackiego Kieżmarku, która w domu swojej ciotki Heleny, razem z pozostałymi domownikami, stworzyła miejsce schronienia polskim uchodźcom oraz punkt przerzutowy dla polskich kurierów przewożących informacje z Polski na Węgry.