Mychajło Susła - Instytut Pileckiego
Podwójne Boże Narodzenia, podwójne Wielkanoce, rzymsko- i greckokatolickie – tak świętowanie w Podkamieniu w Galicji Wschodniej wspominała Irena Próchniak. Wraz z wybuchem wojny relacje polsko-ukraińskie zaczęły się pogarszać.
Jako córka Polaka Michała Świętojańskiego i pochodzącej z rodziny rusińskiej Wiktorii Świętojańskiej, Irena razem z siostrą i bratem miała styczność z obiema kulturami i społecznościami, które żyły obok siebie w pokoju. Państwo Świętojańscy w centrum miasteczka prowadzili warsztat stolarski.
Gdy nastała wojna, z rozkazu Niemców mianowana przez nich ukraińska administracja od 1941 roku zarządziła masowy wywóz Polaków na roboty do Rzeszy. W 1942 roku wymordowano Żydów z Podkamienia. Narastało zagrożenie ze strony UPA, która napadała na Polaków i ich zabijała. W 1943 roku Świętojańscy postanowili przenieść się do Lwowa. Pierwszy pojechał
Michał, aby przygotować miejsce dla rodziny. Z powodu nasilenia ataków
UPA na uciekinierów nie mógł bezpiecznie ściągnąć najbliższych.
Pewnego dnia, kiedy Wiktoria Świętojańska szykowała dom na Boże Narodzenie 1943 roku, przyszedł do niej szkolny kolega z dzieciństwa
Mychajło Susła. Ostrzegł ją: „W nocy do was przyjdą”. Ukrył kobietę i jej
syna na furmance, a następnie razem z dobytkiem zawiózł na stację kolejową
w Brodach. W trudnych zimowych warunkach jechali 30 km przez tereny znajdujące się pod kontrolą upowców. W razie złapania śmierć groziła zarówno uciekinierom, jak i Suśle.
Swoim działaniem Mychajło Susła uratował Świętojańskim życie. Dojechali
oni bezpiecznie do Lwowa i spotkali się z Michałem oraz drugą córką.
Wkrótce dołączyła do nich także Irena. Świętojańscy doczekali tam końca
wojny.
W marcu 1944 roku podczas napadu UPA na Podkamień zginęło
prawie 600 Polaków, w tym wielu krewnych rodziny Świętojańskich. Susła
przeżył wojnę, zmarł w 1970 roku.
Wieczorem przed Wigilią przychodzi Ukrainiec – matki kolega ze szkoły podstawowej. Rusin, pan Susła, nazwisko miał. I mówi: «Słuchaj, już cię nie ma! Bo przyjdą w nocy po was». Przyjechał końmi, parą koni, i się zaczęło pakowanie: co pod rękę
podeszło. Dwa worki spakowali. On – nie drogą! – tylko przez pola, były duże śniegi – wywiózł mamę do Brodów.
Zobacz także
- Jewhenia Bondaruk (1922–ok. 1995) Prokop Bondaruk (1918–2001)
odznaczeni
Jewhenia Bondaruk (1922–ok. 1995) Prokop Bondaruk (1918–2001)
Jewhenia i Prokop Bondarukowie mieszkali niedaleko matki Jewhenii, Oksany Karpiuk. Dali schronienie nie tylko najmłodszym z polskiej rodziny Adamowiczów, ale również rodzicom i babci.
- gen. Lóránd Utassy (1897— 1974)
odznaczeni
gen. Lóránd Utassy (1897— 1974)
Kiedy Niemcy rozpoczęły okupację Węgier Utassy kategorycznie odmówił Gestapo wstępu do obozów internowania i wydania polskich żołnierzy.
- Abraham Silberschein (1881—1951)
odznaczeni
Abraham Silberschein (1881—1951)
Należał do grupy Ładosia, która wystawiała europejskim Żydom nielegalne paszporty krajów latynoamerykańskich. W ramach działalności grupy podawał nazwiska i dostarczał zdjęcia osób, na które miały być wystawione paszporty.