Jenő Etter (1889–1973) - Instytut Pileckiego
Burmistrz węgierskiego Ostrzyhomia otrzymał dziesiątki listów napisanych po polsku. O wdzięczności polskich uchodźców świadczyły już same nagłówki: „Kochany Panie Kapitanie!”, „Drogi Panie Doktorze!”. Jenő Etter rozumiał je wszystkie.
W czasie I wojny światowej służył na ziemiach polskich, gdzie został ranny. Widział zniszczenia pozostawione przez przechodzący front. Kiedy wybuchła kolejna wojna, nauczył się języka polskiego i ruszył Polakom z pomocą.
18 września 1939 roku Węgry otworzyły granicę dla polskich uchodźców, dzięki czemu do kraju napłynęło ich ponad 120 tysięcy. W Ostrzyhomiu powstał obóz internowania dla żołnierzy i cywili z Polski. Jenő Etter jako miejscowy prokurator, a od 1941 roku burmistrz tego miasta, aktywnie zabiegał o jak najlepsze warunki i zaopatrzenie dla polskich uchodźców. Oddał do ich dyspozycji miejski ośrodek wczasowy. Dzięki swojej pozycji i koneksjom osobiście ułatwił 5 tysiącom Polaków ucieczkę na Zachód i na Bliski Wschód, gdzie wstępowali oni do Polskich Sił Zbrojnych. Zbierał także materiały o ich życiu na Węgrzech, które wysyłał później do krajów alianckich, oraz ochraniał członków polskiej konspiracji. Po zajęciu Węgier przez Niemców w marcu 1944 roku wystawiał fałszywe dokumenty chroniące Polaków przed aresztowaniami, a także bronił Żydów, oficjalnie sprzeciwiając się utworzeniu getta w swoim mieście.
Za to wszystko Gestapo aresztowało Ettera 19 marca 1944 roku. Wysoko postawieni przyjaciele wydostali go jednak i wciągnęli do służby wojskowej. Skierowany na front wschodni, trafił do sowieckiej niewoli. Po wojnie József Antall, który razem z Henrykiem Sławikiem ratował na Węgrzech Polaków i Żydów, relacjonował: „Etter z zaangażowaniem i wielkim poświeceniem pomagał w kłopotach polskim uchodźcom. Wiązało się to z niemałym ryzykiem”. Gdy jednak dr Jenő Etter wrócił z sowieckiego obozu jenieckiego, władze komunistyczne zabroniły mu sprawowania funkcji publicznych. Do przejścia na emeryturę pracował jako portier.
Nie jest dla mnie tajemnicą, że tę pracę, a tem samym możność wydostania się z obozu, zawdzięczam tylko Jego wielkodusznej przyjaźni dla nas Polaków, którą to przyjaźń wysoko sobie cenimy i poważamy. Życie nasze z dala od rodzin i swoich jest ciężkie i nad wyraz smutne, a świadomość, że wolno nam w Panu Prezydencie widzieć naszego szczerego przyjaciela, napawa nas radością i rozrzewnieniem.
List porucznika Wojska Polskiego, Marcelego Ungera, do Jenő Ettera z 25 lutego 1944 roku
Zobacz także
- Alfred Iversen

odznaczeni
Alfred Iversen
(1908–1987)Obywatel Norwegii, który pomógł Polakom, więźniom niemieckiego obozu pracy przymusowej, w ucieczce do Szwecji.
- Žofia Lachová (1907–1979)

odznaczeni
Žofia Lachová (1907–1979)
Swoją ofiarnością oraz odwagą Žofia i Jozef Lachowie ocalili wielu Polaków, a obsługiwany przez małżonków szlak przerzutowy do Polski działał niemal do końca wojny.
- Zinaida Giergiel z d. Radczuk (1912—1989)

odznaczeni
Zinaida Giergiel z d. Radczuk (1912—1989)
Latem 1943 roku Zinaida Giergiel spodziewając się, że Polacy będą próbowali wrócić do swojego gospodarstwa, dlatego wypatrywała wracających sąsiadów. Dzięki temu mogła ostrzec polską rodzinę, że w ich domu nadal czeka oddział OUN UPA.


