César de Sousa Mendes do Amaral e Abranches - Instytut Pileckiego
W latach 30. César de Sousa Mendes był u szczytu kariery dyplomatycznej. Pracował na placówkach w Afryce, Europie, Ameryce i Azji. Przez rok był ministrem spraw zagranicznych Portugalii. We wrześniu 1933 roku został posłem w Warszawie.
Tam zastał go wybuch II wojny światowej.
Po niemieckiej napaści na Polskę w gmachu kierowanego przez niego poselstwa Portugalii udzielano pomocy Polakom. Podziemia budynku zostały udostępnione jako schron przed nalotami Luftwaffe. „Bombardowanie od samego początku było bardzo agresywne, zostało trafionych i spalonych wiele budynków prywatnych, […] każdego dnia było wiele ofiar wśród ludności cywilnej” – tak dyplomata relacjonował władzom w Lizbonie niemieckie bombardowania Warszawy. César de Sousa Mendes dzielił się także z Polakami żywnością przeznaczoną dla placówek dyplomatycznych, co w oblężonej i odciętej od dostaw stolicy było ogromną pomocą.
Kiedy pod koniec września opuszczał Warszawę, pomógł w ewakuacji na Łotwę polskiej nauczycielce Cecylii Dolacie. Wkrótce otrzymała ona zatrudnienie w poselstwie Portugalii w Rydze, gdzie wbrew obowiązującym zakazom Sousa Mendes zlecił wystawienie jej paszportu portugalskiego. Po zajęciu Łotwy przez Związek Sowiecki dokument pozwolił jej bezpiecznie wyjechać do Lizbony, gdzie doczekała końca wojny. Dyplomata podjął starania w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Portugalii o wypłacenie zapomóg rodzinom polskich pracowników warszawskiego poselstwa, aby wesprzeć ich w trudnej sytuacji.
Ponadto wspierał swojego brata bliźniaka, Aristidesa de Sousę Mendesa, po akcji masowego wydawania przez niego wiz uchodźcom w Bordeaux w 1940 roku, w wyniku czego ten został tymczasowo odsunięty od służby. Po wojnie szefował placówkom w Meksyku i Szwajcarii. Zmarł w 1955 roku, rok po swoim bracie.
Tylko przez przypadek dowiedziałam się dzisiaj, że Ekscelencja nie pojechał do Portugalii, ale do Warszawy. Z powodu tego wszystkiego co usłyszałam, jest mi przykro jeszcze o coś prosić. Jako że drżę z zimna wieczorem i w nocy, proszę o wyświadczenie mi przysługi i dostarczenie małego pakunku z brązowej skóry. Gdy tylko tu dotrze, zwrócę te pieniądze, jak również te za bilet, za który Jego Ekscelencja zapłacił. Z wielkim uszanowaniem i pozdrowieniami niezwykle wdzięczna Cécile Dolata
Zobacz także
- Anton Parfeniuk (1890–1947) Lubow Parfeniuk (1903–1967)
odznaczeni
Anton Parfeniuk (1890–1947) Lubow Parfeniuk (1903–1967)
Po najlepszy twaróg i śmietanę w Kisielinie chodziło się do Parfeniuków. Wołyńska ziemia okazała się dla nich wyjątkowo łaskawa, więc oprócz mleka i jego przetworów sprzedawali również produkty rolne.
- Raymond Voegeli
odznaczeni
Raymond Voegeli
(1894–1980)Pomoc potrzebującym była sensem życia księdza Raymonda Voegelego. Przed wojną należał do zakonu kamilianów, którego główną misję stanowiła opieka nad chorymi.
- Jewhenia Bondaruk (1922–ok. 1995) Prokop Bondaruk (1918–2001)
odznaczeni
Jewhenia Bondaruk (1922–ok. 1995) Prokop Bondaruk (1918–2001)
Jewhenia i Prokop Bondarukowie mieszkali niedaleko matki Jewhenii, Oksany Karpiuk. Dali schronienie nie tylko najmłodszym z polskiej rodziny Adamowiczów, ale również rodzicom i babci.