Franciszek Augustyniak - Instytut Pileckiego
Upamiętniony 4 czerwca 2020 roku w Sterdyni.
Mieszkał z żoną Reginą, dziesięcioletnim synem Janem oraz teściami – Janem i Emilią Siwińskimi – w majątku Paulinów, w pobliżu cegielni. Wraz z nastaniem okupacji majątek, który przed wojną należał do hrabiego Franciszka Krasińskiego, został przejęty przez Niemców. Augustyniak pracował tam jako traktorzysta. W nocy z 23 na 24 lutego 1943 roku Niemcy przystąpili do szeroko zakrojonej akcji w celu zabicia ukrywających się w pobliskich lasach Żydów (uciekinierów ze zlikwidowanego jesienią 1942 roku getta w Sterdyni) oraz osób, które im pomagały, zapewniając żywność i tymczasowe noclegi. Szukali też zbiegłych z niewoli żołnierzy Armii Czerwonej. Kluczową rolę w całej operacji odegrał osobnik podający się za warszawskiego Żyda, któremu rzekomo udało się uciec z transportu do Treblinki. Świadkowie tych wydarzeń sami potwierdzają, że był on Żydem. Wcześniej często pojawiał się w ich domach z prośbą o żywność, nieraz towarzyszył znanemu wszystkim Szlojmemu Ruskielenkowi. Mężczyzna jednak okazał się niemieckim szpiegiem, który – za każdym razem, gdy otrzymał pomoc albo był świadkiem, jak inni Żydzi ją otrzymują – zapisywał nazwiska pomagających, aby donieść władzom niemieckim. Był też obecny podczas rewizji w domu Augustyniaków. Niemcy szukali tam broni i „tajnych gazet”. Domagali się również, aby gospodarz powiedział im, gdzie ukrywają się rosyjscy żołnierze. Gdy ten nie chciał się przyznać ani zaprowadzić ich do kryjówki, zastrzelili go przed domem.