Herasym Łukiańczuk - Instytut Pileckiego
Szedł wolno i dyskretnie mówił do mnie: «Nie ruszaj się stąd, może cię nie zauważą. Wieczorem przyjdę po ciebie. Twój brat jest już u mnie» - wspomina słowa Harasyma uratowana przez niego Leokadia Skowrońska.
Sieniawka to jedna z wiosek położonych nad rzeką Stochód, która opływa wołyńskie ziemie. W przeciwieństwie do leżącej w sąsiedztwie Kolonii Aleksandrówka, zasiedlonej w większości przez Polaków, zamieszkiwały ją głównie ukraińskie rodziny. Dla Herasyma Łukiańczuka Sieniawka była małą ojczyzną: tam się urodził, mieszkał, pracował i wraz z żoną Anną wychował córkę Ołeksandrę oraz syna Rostysława.
W nocy z 15 na 16 lipca 1943 roku członkowie OUN-UPA wymordowali w Aleksandrówce kilkanaście polskich rodzin. Leokadia Skowrońska z domu Nowakowicz miała wówczas 10 lat. Po wejściu do wsi członków OUN-UPA jej rodzice podjęli decyzję o ucieczce. Rodzina się rozdzieliła: Leokadia dobiegła do zagonu pszenicy, jednak pocisk z karabinu zranił ją w nogę. W takim stanie ukrywała się wśród zbóż przez około dwa tygodnie; dopiero po tym czasie Ukraińcy postanowili pogrzebać zabitych Polaków.
Wśród osób, które szukały ciał po miedzach oraz polach, był Herasym Łukiańczuk. Kiedy dostrzegł Leokadię, córkę sąsiada, obiecał jej pomóc. Zdradził też, że jej brat Stanisław przebywa w jego gospodarstwie. Wieczorem Herasym w worku zarzuconym na plecy zaniósł dziewczynkę do swojego domu. Gdy tylko obejrzał jej opuchniętą nogę, zdecydował, że należy odwieźć dziecko do szpitala w Kowlu. Leokadia tak zapamiętała przezorność Łukiańczuka:
„przysypał mnie obrokiem i położył na wóz. Natomiast mego ukrywanego brata Stanisława, który był ranny w brodę w czasie ucieczki przed rezunami, posadził obok siebie i ruszyliśmy w drogę”.
Banderowcy zatrzymali wóz. Herasym przekonał ich, że wiezie do lecznicy chorego syna, dzięki czemu cała trójka dotarła do Kowla. Łukiańczuk nie zapomniał o rannej dziewczynce i odwiedzał Leokadię w trakcie jej leczenia w szpitalu. Po zakończeniu wojny Herasym pozostał w Sieniawce. Zmarł w 1953 roku, został pochowany na cmentarzu w Sieniawce.
“Prześladowcy byli coraz bliżej mnie, a ja przerażona nie wiedziałam, co mam robić i w tym momencie usłyszałam nad sobą głos jednego z Ukraińców, z którym moi rodzice też zawsze żyli w sąsiedzkiej zgodzie. Nazywał się on Harasym [Łukiańczuk]. Szedł wolno i dyskretnie mówił do mnie: «Nie ruszaj się stąd, może cię nie zauważą. Wieczorem przyjdę po ciebie. Twój brat jest już u mnie». Poszedł dalej, a ja miałam szczęście, bo nikt więcej nie zbliżał się do mojej kryjówki. Wieczorem [Łukiańczuk], tak jak obiecał, przyszedł do mnie”.
Relacja Leokadii Skowrońskiej, Wspomnienia dzieci Kresów, Fundacja Centrum Dokumentacji Czynu Niepodległościowego.
Zobacz także
- Tassybaj Abdikarimow
odznaczeni
Tassybaj Abdikarimow
(1938–2020)Sytuacja Jabłońskich była trudna. Fatalne warunki higieniczne, niedożywienie i ciężka praca w upale przyczyniały się do niezwykle wysokiej śmiertelności wśród mieszkańców. W tych trudnych chwilach z pomocą rodzinie Jabłońskich przyszedł 16-letni Kazach.
- Rodzina Gorius
odznaczeni
Rodzina Gorius
Eugène Gorius (1873–1953) ● Marie Gorius (1881–1971) ● Léon Humbert (1900–1969) ● Rosalie Eugénie Fogel Gorius (1919–2007) ● Jeanine Humbert Hermann (ur. 1934)
- gen. Lóránd Utassy (1897— 1974)
odznaczeni
gen. Lóránd Utassy (1897— 1974)
Kiedy Niemcy rozpoczęły okupację Węgier Utassy kategorycznie odmówił Gestapo wstępu do obozów internowania i wydania polskich żołnierzy.