Upamiętnienie Jana Maletki we wsi Treblinka - Instytut Pileckiego

W obchodzone 25 listopada święto kolejarzy Instytut Pileckiego upamiętnił Jana Maletkę we wsi Treblinka. Datę wybrano nieprzypadkowo: zamordowany za podanie wody Żydom transportowanym do obozu zagłady pracował na kolei.

Jan Maletka zasługuje na upamiętnienie” – przeczytaj tekst dr. Wojciecha Kozłowskiego.


 

Kolejarze mimo zakazu podawali Żydom wodę. Nawet żony pracowników stacyjnych […] płacząc biegły z wiaderkami do wagonów, aby choć kropelkę wody podać małym dzieciom. […] Za podanie wody na stacji Treblinka zastrzelono robotnika służby drogowej. Nazwiska nie pamiętam.

Fragment książki Franciszka Ząbeckiego pt. Wspomnienia dawne i nowe.

Niemiecki nazistowski obóz zagłady Treblinka II był jednym z trzech (obok Bełżca i Sobiboru) ośrodków masowej eksterminacji utworzonych w celu likwidacji Żydów z Generalnego Gubernatorstwa i Okręgu Białystok. Szacuje się, że w okresie jego funkcjonowania (od lipca 1942 roku do listopada 1943 roku) zamordowano około 900 tys. Żydów. Pomimo wprowadzenia przez niemieckiego okupanta kary śmierci za pomoc Żydom, kolejarze ze stacji w Treblince, a także z innych stacji na trasie przejazdu pociągów, udzielali pomocy ludziom stłoczonym w towarowych wagonach. Podczas krótkich postojów otwierali im drzwi, a także zaopatrywali ich w narzędzia, umożliwiając w ten sposób ucieczkę. Podawali też spragnionym wodę.

Pochodzący z Mińska Mazowieckiego Jan Maletka (21 lat), jego brat Stanisław (lat 22) i kolega Remigiusz Pawłowicz (lat 20), decyzją niemieckich władz okupacyjnych zostali skierowani do Małkini i zatrudnieni jako robotnicy kolejowi. Mieszkali w wagonach pracowniczych przy żwirowni w Treblince. W zależności od potrzeb pracowali m.in. „przy torach” i obsługiwali składy wywożące kruszywo ze żwirowni. Wspólnie spędzali wolne chwile po pracy. Młodzi mężczyźni znaleźli w Małkini swoje wybranki: Jan miał już nawet ustaloną datę ślubu.

Jan Maletka

„Kiedy 20 sierpnia 1942 roku na stację w Treblince wjeżdżał kolejny transport Żydów (prawdopodobnie z warszawskiego getta), Jan, Stanisław i Remigiusz wykonywali tam wyznaczoną im pracę. Około godziny 10.00 ostrożnie ruszyli w stronę wagonów, trzymając w rękach naczynia z wodą. Niespodziewanie zostali dostrzeżeni przez jednego z wartowników, który natychmiast otworzył ogień z broni automatycznej. Jan Maletka zginął na miejscu. Stanisław i Remigiusz zdołali paść na ziemię i ukryć się w pobliskim rowie. Udało im się uciec. Jak się później okazało, nie zostali rozpoznani przez obozową załogę”, powiedział dr Marcin Panecki, historyk z Instytutu Pileckiego.

Ciało zamordowanego Jana Niemcy planowali wywieźć do obozu i tam je zakopać. Stanisław i Remigiusz zwrócili się o pomoc do pracowników kolejowych w Treblince i za ich namową Niemcy odstąpili od swojego zamiaru. Pozwolili zabrać ciało. Brat i kolega pochowali Jana na cmentarzu w Prostyni. Ziemny grób z drewnianym krzyżem nie przetrwał próby czasu, więc dokładne miejsce spoczynku Jana Maletki pozostaje nieznane.

Po tragicznych wydarzeniach Stanisław i Remigiusz na krótko powrócili do pracy na kolei. Remigiusz Pawłowicz nigdy nie zapomniał o swoim przyjacielu; wiele lat później opowiedział o nim swojej córce Barbarze.


Z okazji Dnia Kolejarza, przypadającego na 25 listopada, Instytut Pileckiego upamiętnił Jana Maletkę. Wydarzenie, będące uwieńczeniem tegorocznej edycji instytutowego programu „Zawołani po imieniu”, miało charakter szczególny, podkreślony współpracą z Grupą PKP, Muzeum Treblinka i udziałem kapłanów katolickich oraz rabina. 

Uroczystość rozpoczęła msza święta w Sanktuarium Trójcy Przenajświętszej św. Anny w Prostyni, którą sprawowali ks. bp Piotr Sawczuk, ks. dr Paweł Rytel-Adrianik, ks. Józef Poskrobko, ks. Jan Marek Wróblewski, ks. Piotr Legacki oraz ks. Krzysztof Maksimiuk.

Kamień z tablicą poświęconą pamięci Jana Maletki stanął we wsi Treblinka, na terenie której znajduje się instalacja upamiętniająca Żydów na miejscu nieistniejącej stacji kolejowej. Tablicę odsłoniły wspólnie Zofia Łopacka, bratanica „Zawołanego po imieniu”, a także prof. Magdalena Gawin, wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego oraz inicjatorka programu. Miejsce poświęcił ks. bp Piotr Sawczuk. W imieniu społeczności żydowskiej modlitwę za zmarłych odmówił Rabin Yehoshua Ellis.

Zofia Łopacka, bratanica upamiętnionego, powiedziała podczas uroczystości: „Jan najbardziej swoim charakterem i radością życia, przypominał swojego ojca - mojego dziadka - który dożył 86 lat. Jan był duszą towarzystwa, był bardzo serdeczny, otwarty. Mimo że była wojna, on zawsze był optymistycznie nastawiony do życia, do ludzi, aż trudno uwierzyć, że jego życie tak szybko się skończyło. Na pytanie, dlaczego to robią, Jan podobno miał powiedzieć przyszłej teściowej >>Jak się słyszy ten straszny krzyk, nie można być obojętnym<<”.

Prof. Magdalena Gawin, wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego, inicjatorka programu „Zawołani po imieniu”, zaznaczyła: „To miejsce jest tak szczególne i naznaczone takim cierpieniem tysięcy niewinnych ludzi, że musimy wszyscy pracować nad tym, żeby z tego nieszczęścia, z poświęcenia się młodego chłopaka, powstało dobro. Dobro musi zawsze zwyciężyć”.

Dyrektor Instytutu Pileckiego, dr Wojciech Kozłowski, napisał w liście odczytanym na uroczystości: „Trudno przejść obojętnie wobec tej tragedii. Trudno nie pytać jakim okrucieństwem trzeba było się wykazać, by stworzyć cały zbrodniczy system, który śmiercią płacił za okazane miłosierdzie. Jaką odwagę i moralny upór trzeba było mieć w sobie, by dać odpór złu i pozostać człowiekiem w tak nieludzkich czasach, nawet za cenę własnego życia”. List odczytała dr Anna Stróż-Pawłowska, kierowniczka Działu ds. „Zawołanych po imieniu”.

Na uroczystości współorganizowanej przez Grupę PKP, Muzeum Treblinka oraz powiat Ostrów Mazowiecka (reprezentowany przez starostę Zbigniewa Chrupkę) i gminę Małkinia Górna (reprezentowaną przez wójta Bożenę Kordek), obecni byli również przedstawiciele rodziny upamiętnionego, Anna Gutkowska, zastępca dyrektora Instytutu Pileckiego, dr Edward Kopówka, dyrektor Muzeum Treblinka, przedstawiciele PKP, władz rządowych i samorządowych, a także społeczność lokalna.

Po zakończeniu oficjalnej części upamiętnienia członkowie rodziny Jana Maletki, wiceminister prof. Magdalena Gawin, zastępca dyrektora Instytutu Pileckiego Anna Gutkowska, rabin Yehoshua Ellis oraz przedstawiciele władz samorządowych złożyli kwiaty i znicze na terenie obozu pracy Treblinka I i obozu zagłady Treblinka II.

Dzięki współpracy z Grupą PKP wydarzenie uzyskało szczególną oprawę. Znakiem do rozpoczęcia uroczystości był sygnał nadany o godz. 12.30 przez lokomotywy przejeżdżających w pobliżu pociągów. Na ekranach reklamowych w okolicach Dworca Centralnego w Warszawie i na jego peronach przez cały dzień wyświetlana była animacja prezentująca historię Jana Maletki.

Upamiętnieniu towarzyszyły warsztaty edukacyjne, zorganizowane przez pracowników Instytutu Pileckiego oraz Muzeum – Domu Rodziny Pileckich w Ostrowi Mazowieckiej w blisko 20 szkołach podstawowych i ponadpodstawowych regionu.

Zapraszamy na filmową relację z uroczystości:

 

Do pobrania