Upamiętnienie Franciszka Antczaka i Kazimierza Szkopa zamordowanych za pomoc Żydom podczas okupacji niemieckiej | Zawołani po imieniu - Instytut Pileckiego
85. rocznica wybuchu II wojny
26.09.2024 (CZW) 11.00
Upamiętnienie Franciszka Antczaka i Kazimierza Szkopa zamordowanych za pomoc Żydom podczas okupacji niemieckiej | Zawołani po imieniu
26 września, w 80. rocznicę śmierci jednego z bohaterów tej historii, w Nacpolsku upamiętnieni zostaną dwaj Polacy, Kazimierz Szkop i Franciszek Antczak, zaangażowani w kilkunastomiesięczne ukrywanie Moszka Kupermana i Joska Lewina.
Udział w uroczystości potwierdzili przedstawiciele Marszałka Sejmu RP, Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, Szefa Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych oraz zastępca Prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, posłowie na Sejm RP. Wojewoda Mazowiecki, przedstawiciele instytucji wojskowych i cywilnych, a także Starosta Płoński - Pan Artur Adamski - oraz Wójt Gminy Naruszewo - Pani Beata Pierścińska.
Program upamiętnienia | czwartek, 26 września 2022 roku
11:00 – Msza Święta: Kościół pw. św. Zygmunta w Żukowie
(Żukowo 24 A, Nacpolsk)
12:30 – Odsłonięcie tablicy upamiętniającej i złożenie kwiatów: teren przed Szkołą Podstawową im. Piotra Sękowskiego w Nacpolsku
(ul. Szkolna 18, gm. Naruszewo)
Historia Franciszka Antczaka, rodziny Szkopów oraz ratowanych przez nich Żydów - Joska Lewina i Moszka Kupermana
Moszek Kuperman i Josek Lewin pochodzili z Wyszogrodu. Pod koniec listopada 1941 roku zostali przesiedleni do Czerwińska. W październiku 1942 roku dowiedzieli się, że Niemcy planują kolejne wysiedlenie, tym razem do Nowego Dworu Mazowieckiego. Postanowili wówczas, że uciekną z getta i udadzą się po pomoc do Franciszka Antczaka, znajomego Kupermana, który mieszkał z rodziną w Nowym Boguszynie w powiecie płońskim (Landkreis Plöhnen). Dotarli do niego wieczorem 3 listopada 1942 roku. Antczak zgodził się ich ukryć w stodole. Dostarczał im także żywność. Kryjówka nie była jednak bezpieczna, ponieważ w okolicy pojawiały się patrole żandarmerii. Wobec coraz większego prawdopodobieństwa wykrycia uciekinierów, Antczak postanowił, że lepiej będzie przenieść ukrywających się u niego Żydów do jego siostry Zofii Szkop, mieszkającej w Kolonii Nacpolsk. W nocy 11 listopada 1942 roku zaprowadził ich tam jego 12-letni syn. Rodzina Szkopów nie była zamożna. Gospodarstwem zarządzała Zofia, która mieszkała z siedmiorgiem dzieci w drewnianym domu. W pracy pomagał jej najstarszy syn Kazimierz. Genowefa Domańska z domu Szkop, córka Zofii, zeznawała po latach:
Okres okupacji niemieckiej spędziłam w Kolonii Nacpolsk (obecna nazwa Nacpolsk Nowy) razem z rodzicami i rodzeństwem. Ojciec Bolesław zmarł w 1939 roku. Po jego śmierci gospodarstwem rolnym, któreśmy posiadali, kierowała matka. Jesienią 1942 roku, dokładnej daty podać nie potrafię, przybyli do naszego domu dwaj Żydzi. Jak się dowiedziałam, jeden nazywał się Kuperman, a drugi Lewin. Obydwaj pochodzili z Wyszogrodu. Błagali oni mamę i brata Kazimierza, który był najstarszy z dzieci, ażeby ich przechować przed prześladowaniami ze strony hitlerowców. Mama, choć była pełna obaw i lęku o swój i nasz los, zgodziła się ostatecznie Żydów przyjąć. Nalegał również na to nasz brat Kazimierz” (1).
Początkowo Lewin i Kuperman ukrywali się w szopie. Prowizoryczne schronienie było jednak zbyt łatwe do wykrycia, dlatego w nocy z 26 na 27 listopada 1942 roku Kazimierz Szkop zaproponował Żydom, aby wspólnie wykopali i przygotowali bunkier. Powstał on przy oborze, a prowadziło do niego ukryte wejście. Pierwsza konstrukcja okazała się za mała, więc przystąpiono do jej rozbudowy. Moszek Kuperman zeznawał: Wspólnie z Lewinem i Szkopem rozbudowaliśmy go […]. Ściany i sufit podparliśmy deskami i belkami. Po zakończeniu prac starannie zasypaliśmy dziurę od strony podwórka, zrobiliśmy specjalny otwór wejściowy we wnętrzu obory. [...] Aby można się było w bunkrze wygodnie położyć, zrobiliśmy tam jeszcze pryczę oraz stół. Przykrywaliśmy się do spania […] pierzyną. Abyśmy mogli choć trochę oświetlić bunkier, pani Szkop dała nam lampę naftową (2) .
Rodzina Szkopów dostarczała jedzenie do bunkra. Czasem Kuperman i Lewin przychodzili również do domu, a Kazimierz z rodzeństwem odwiedzali ich w kryjówce. Żydzi często wychodzili nocą, aby zaczerpnąć świeżego powietrza. Przebywali oni w gospodarstwie przez półtora roku. Za swój pobyt i wyżywienie przekazali Zofii około 1800 marek i kilka sztuk odzieży.
W lipcu 1944 roku w Płocku odbyła się rozprawa Zofii Szkop i jej syna Kazimierza. Niemiecka prokuratura oskarżyła ich o ukrywanie i karmienie Żydów, a także nielegalne dokonywanie uboju zwierząt, wnosiła przy tym o wymierzenie obydwojgu kary śmierci. Ostatecznie sąd złagodził wyrok wobec Zofii, skazując ją na trzy lata obozu karnego. Wobec Kazimierza zastosowano najsurowszy wymiar kary. Dodatkowo wymierzono mu grzywnę w wysokości 5000 marek, zamienioną na 50 dni obozu karnego. W sierpniu 1944 roku Zofia Szkop trafiła do więzienia dla kobiet w Fordonie koło Bydgoszczy, jednego z najcięższych zakładów karnych dla kobiet w Okręgu Rzeszy Gdańsk–Prusy Zachodnie. Przebywające tam więźniarki były zmuszane do ciężkiej pracy fizycznej. Zofii udało się powrócić do domu wiosną 1945 roku, po zdobyciu Bydgoszczy przez wojska polskie i sowieckie. Jej syna Kazimierza przewieziono 5 sierpnia 1944 roku z więzienia w Płocku do Śledczego Zakładu Karnego w Königsbergu. Po dotarciu na miejsce Kazimierz podjął jeszcze próbę ratowania życia. W tym celu napisał prośbę o ułaskawienie do prezydenta prowincji Prusy Wschodnie. Niestety 12 września dostarczono decyzję podtrzymującą wyrok. 26 września 1944 roku o godzinie 15.05 w zakładzie karnym przy Berneckerstrasse 2/4 dwóch funkcjonariuszy doprowadziło Kazimierza na egzekucję. Został on zamordowany za pomocą gilotyny. Jego zwłoki umieszczono w przygotowanej wcześniej trumnie i wydano urzędnikowi instytutu anatomii. W protokole z egzekucji zapisano: „Od doprowadzenia skazanego do przekazania go katowi upłynęły 3 sekundy, od tego momentu do wykonania kary śmierci 3 sekundy” (4).
Protokół przesłuchania świadka Jadwigi Domańskiej z domu Szkop z dn. 24 listopada 1994 roku, AIPN, Bu 392/1164, k. 107
Protokół przesłuchania świadka Haliny Irzyk z domu Szkop z dn. 24 listopada 1994 r. AIPN, Bu 392/1164, k. 112.
(5) AIPN, GK 629/27, k. 8 [tłumaczenie z jęz. niemieckiego Instytut Pileckiego]
Zobacz także
- Świt i zmierzch. Film jidysz w dwudziestoleciu międzywojennym | Środowe spotkania filmowe w DBK
kultura
Świt i zmierzch. Film jidysz w dwudziestoleciu międzywojennym | Środowe spotkania filmowe w DBK
Wszystkich miłośników kina i historii zapraszamy na kolejne spotkanie z cyklu Filmowe Środy.
- KLUB GIER HISTORYCZNYCH | 2. i 4. piątek miesiąca
edukacja
KLUB GIER HISTORYCZNYCH | 2. i 4. piątek miesiąca
Dla rozluźnienia od tradycyjnej nauki zapraszamy na rozgrywki w „gry bez prądu”!
- Kobiety znikające z historii. Debata o kobietach w dziejach
debata
Kobiety znikające z historii. Debata o kobietach w dziejach
Jaki jest powód "znikania" kobiet w historii? Skąd wzięła się potrzeba sięgnięcia po kobiece historie?