Sebastian Kazak - Instytut Pileckiego
Upamiętniony 24 marca 2022 roku w Brzózie Królewskiej.
Mieszkał razem z żoną Katarzyną i dziećmi we wsi Brzóza Królewska niedaleko Leżajska. Małżeństwo doczekało się ośmiorga dzieci, jednak troje z nich zmarło bardzo wcześnie. Rodzina utrzymywała się z pracy na roli oraz hodowli zwierząt. Sebastian Kazak był bardzo pracowitym człowiekiem. Dzierżawił dodatkowy grunt od gminy, aby zapewnić swojej rodzinie jak najlepszy byt. Rodzice zawsze mogli liczyć na wsparcie ze strony dzieci, które nie tylko pomagały w pracach gospodarskich, ale także szukały zarobku poza rodzinną wsią. Najstarsza z córek – Agnieszka, oraz najmłodsza – Józefa, pozostały z nimi do samego końca.
Straszliwe konsekwencje okupacji niemieckiej nie ominęły rodziny Kazaków. W marcu 1942 roku, w obozie koncentracyjnym Auschwitz, zmarł Józef, najstarszy syn Sebastiana.
Kilka miesięcy później rozpoczęto akcję likwidacji ludności żydowskiej. Żydzi z okolic Leżajska trafiali do obozu zagłady w Bełżcu. Ci, którym udało się uniknąć transportu, musieli się ukrywać.
Pierwsi Żydzi, którym pomogli Kazakowie, to dzieci Pinchasa Wachsa, ich sąsiada. Ukrywały się u Kazaków przez kilka tygodni, jednak ostatecznie wróciły do rodzinnego domu i niedługo potem zginęły razem z rodzicami.
Kolejną osobą była Chana Stiller, której córka była szkolną koleżanką Józefy, najmłodszej córki Kazaków. Sebastian przygotował Chanie kącik w oborze, gdzie w ciągu dnia mogła się ukrywać. Wieczorami Żydówka przychodziła do ich domu coś zjeść oraz przenocować. Odwiedzało ją dwóch znajomych Żydów, dla których Sebastian przygotował miejsce w domu nad spiżarnią. Mężczyźni często tam nocowali.
27 marca 1943 roku przed domem Kazaków pojawili się niemieccy żandarmi. Sebastian był akurat na podwórzu. Niemcy rozpoczęli rewizję domu i od razu znaleźli dwóch śpiących na strychu mężczyzn, których na miejscu rozstrzelali. Następnie przenieśli się do obory, wyprowadzili Chanę Stiller i ją również rozstrzelali. Kolejną osobą, na którą wydano wyrok śmierci, był Sebastian Kazak. Mężczyzna został zastrzelony. Katarzyna Kazak na widok zabitego męża dostała wylewu i osunęła się na ziemię. Została dobita strzałem w głowę.
Małżeństwo, dzięki wstawiennictwu sołtysa, udało się pochować na miejscowym cmentarzu, ale na niepoświęconym miejscu. Żydów zakopano na podwórzu. Córkom – Agnieszce i Józefie - udało się uciec i uniknąć egzekucji, ale długi czas po wydarzeniu groziła im śmierć i nie mogły wrócić do domu.
W 2008 roku Sebastian Kazak został uhonorowany przez Yad Vashem medalem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata.