Bolesław Książek - Instytut Pileckiego
Upamiętniony 25 czerwca 2021 roku w Olesinie.
W czasie okupacji niemieckiej Bolesław Książek mieszkał wraz z żoną Aleksandrą na pograniczu wsi Cezarów i Olesin, położonych na terenie dystryktu warszawskiego. Najprawdopodobniej wiosną 1941 roku Bolesław Książek udzielił schronienia młodemu Żydowi o imieniu Idel, który uciekł z warszawskiego getta. Chłopak przebywał u Książków przez około dwa lata i był przez nich traktowany jak domownik. Nocował w mieszkaniu razem z gospodarzami; zapewniali mu też wyżywienie i ubranie. Ponieważ pomagał w gospodarstwie pasąc krowy, był widywany przez sąsiadów. O tym, że Książkowie ukrywają Żyda, wiedzieli także członkowie ich rodziny oraz niektórzy granatowi policjanci. Po pewnym czasie krewni i sąsiedzi zaczęli ostrzegać Bolesława, że jeśli nie odeśle Idela, będzie grozić im niebezpieczeństwo. Mężczyzna konsekwentnie jednak odmawiał, tłumacząc, że nie mógłby dać go skrzywdzić. Ze względów bezpieczeństwa postanowił jedynie, że od tej pory jego podopieczny będzie nocował w stodole.
Nad ranem 12 maja 1943 roku na terenie gospodarstwa Książków pojawili się niemieccy żandarmi w towarzystwie granatowych policjantów. Niemcy wtargnęli do domu. Zaczęli bić Bolesława Książka i zażądali, aby przyznał się do ukrywania Żyda. Katowali go tak brutalnie, że ślady krwi znaleziono później na ścianach mieszkania. Mężczyzna nie wskazał jednak kryjówki. Żandarmi wywlekli go na podwórze, a jego żonie kazali przynieść z domu postronek. Przekonana, że Niemcy chcą powiesić ją oraz jej męża, uciekła przez okno, po czym przez okoliczne pola dotarła do domu swojego ojca. W ten sposób uratowała życie.
W tym samym czasie trwało przeszukanie. Słysząc odgłosy obławy, Idel ukrył się w maszynie szerokomłotnej stojącej w stodole. Niestety, został odnaleziony i żandarmi wyciągnęli go na zewnątrz, po czym popędzili razem ze skatowanym Bolesławem Książkiem w kierunku pobliskiego lasu. W odległości około kilometra od gospodarstwa doszło do egzekucji. Niemieccy żandarmi zamordowali Bolesława kilkoma strzałami w tył głowy. Idel zginął wraz z nim. Ich ciała zakopano razem. Na prośbę najbliższej rodziny Niemcy wyrazili zgodę na pochówek Bolesława na cmentarzu w pobliskim Dębem Wielkim. Pogrzeb odbył się jeszcze tego samego dnia. Ciało Idela pozostało tam, gdzie go rozstrzelano.
Po egzekucji żandarmi skonfiskowali cały inwentarz należący do Książków. Bojąc się represji ze strony Niemców, Aleksandra zamieszkała u krewnych. Dopiero po wojnie powróciła do swojego domu, gdzie gospodarowała wraz z drugim mężem, aż do swej śmierci w 1982 roku.