III Zjazd Rodzin "Zawołanych po imieniu" - Instytut Pileckiego

2 września w Łochowie rozpoczął się dwudniowy III Zjazd Rodzin Zawołanych po Imieniu. Udział w tym wyjątkowym spotkaniu wzięło ponad sto osób – najstarsi są już po dziewięćdziesiątce, najmłodsza uczestniczka ma niespełna 2 lata. W tym roku w zjeździe wzięło udział 21 nowych członków.

Zdjęcie pamiątkowe III Zjazdu Rodzin "Zawolanych po imieniu"
Folwark w Łochowie

Premier Mateusz Morawiecki zwrócił się w uroczystym liście przesłanym do uczestników III Zjazdu "Zawołanych po imieniu":

Polacy, którzy podczas okupacji niemieckiej zostali zamordowani przez Niemców za ludzki odruch ratowania zagrożonych śmiercią, pozostawali dotychczas niedocenieni i zapomniani. Zapłacili najwyższą cenę, zginęli często okrutną śmiercią i zazwyczaj przez lata nie było nikogo, kto upomniałby się o ich pamięć. Pozostali bezimienni i nieznani. (...) Przyszedł czas, aby oddać im hołd, „zawołać po imieniu”, zapisać ich historie i przypomnieć cierpienie tych, którzy pozostali  - rodzin i bliskich. (...) Chylę czoła przed Państwem – ocalałymi członkami rodzin – i dziękuję za wytrwałość. (…) Postawa Zawołanych jest naszym cennym dziedzictwem. Przypomina nam o wartościach, które są najważniejsze w czasie pokoju i w czasie dotykających nas kryzysów. Na nich możemy budować przyszłość naszej Ojczyzny.

Senator Maria Koc w liście skierowanym do uczestników Zjazdu rodzin "Zawołanych po imieniu" wyraziła uznanie i wdzięczność za troskę o pamięć o niemieckich bestialstwach.

Tak wielu Polaków, krewnych tu obecnych, oddało życie chcąc ratować życie innych. Musimy i tym pamiętać i podejmować nieustannie działania w celu uświadomienia naszym Rodakom naszej tragicznej wojennej historii - czytamy w liście Pani Senator.

Profesor Magdalena Gawin, dyrektor Instytutu Pileckiego, pomysłodawczyni programu "Zawołani po imieniu"

Odnosząc się do wiodącego tematu III Zjazdu Rodzin prof. Magdalena Gawin, dyrektor Instytutu Pileckiego i pomysłodawczyni Programu „Zawołani po imieniu” powiedziała:

Los Państwa rodzin powinien być uniwersalnym symbolem i jednocześnie przestrogą, żeby nigdy więcej nie powtórzyła się śmierć za pomoc. Kiedy spotykaliśmy się po raz pierwszy, nie wiedzieliśmy, że w Europie wybuchnie wojna, że Rosja napadnie na Ukrainę. Polacy przyjęli ponad cztery miliony uchodźców ukraińskich, zostało z nami ok. dwa miliony. Przyjmowaliśmy ich we własnych domach. Naszym wspólnym celem jest to, żeby los "Zawołanych po imieniu" stanowił przestrogę: nigdy więcej nikt w Europie nie może zginąć za pomoc.

Niemcy, karząc Państwa krewnych, złamali wszystkie międzynarodowe konwencje. Co więcej po II wojnie światowej sprawa zamordowanych Polaków była całkowicie zmarginalizowana. Nie odbył się żaden proces zbrodniarza niemieckiego, który dokonywał aktów bicia, poniżania, tortur, a w końcu zabójstwa na członkach Państwa rodzin. Ani jeden zbrodniarz nie został ukarany. Kiedy czytamy zeznania przed Główną Komisją Badania Zbrodni Hitlerowskich, mamy wrażenie, że Państwa krewni ginęli zabijani przez bezosobowe siły historii ubrane w niemieckie mundury. Zbrodnia ma swoje imię, nazwisko, wykonawcę i ten wykonawca ma swoją twarz, swój życiorys. Dzisiaj będziemy Was pytać czy chcecie poznać prawdę, nazwiska Niemców, którzy dokonali tej ohydnej zbrodni, czy chcecie poznać ich los po wojnie.

Pani Grażyna Prostko, wnuczka Józefy i Józefa Dmochów, zamordowanych za pomoc Żydom

W imieniu rodzin, które zostały przyjęte do grona rodzin „Zawołanych po imieniu” w tym roku, głos zabrała Pani Grażyna Prostko, wnuczka Józefy i Józefa Dmochów, zamordowanych za pomoc Żydom.

Moi dziadkowe przyjmując Żydów pod swój dach zachowali się jak trzeba. Są naszymi bohaterami i wzorem do naśladowania, zarówno dla nas, jak i dla następnych pokoleń, dla naszych wnuków, prawnuków. My jesteśmy z nich dumni i na pewno nasi rodzice, którzy już nie żyją też byliby dumni ze swoich rodziców.

Pani Prostko dziękując za projekt „Zawołani po imieniu” Instytutowi Pileckiego, w tym Pani prof. Magdalenie Gawin oraz zespołowi Instytutu, powiedziała:

Dziękujemy bardzo Instytutowi za inicjatywę, która spowodowała, że w naszych rodzinach rozpoczęła się dyskusja na ten temat po tylu latach. Nigdy wcześniej razem nie rozmawialiśmy o tym. Państwo spowodowaliście, że obecnie mówimy dużo i głośno o naszych dziadkach.

Tragiczne przeżycia były tak silne, że nie byliśmy w stanie ze sobą rozmawiać. Nie mogliśmy spokojnie rozmawiać z naszymi rodzicami. Mój tato nie chciał rozmawiać. Zawsze mnie zbywał. Mówił: „Nie mamy o czym rozmawiać. To było dawno”. Przez program „Zawołani po imieniu” pokazaliście nam, że można o tym mówić. Stawiając kamień z tablicą upamiętniającą przywróciliście naszych dziadkom pamięć i tożsamość. Dziś historia naszych przodków dociera do społeczności lokalnej, która niejednokrotnie nie wie, że wśród nich żyli tacy ludzie. Ludzie którzy byli bohaterami, którzy ponieśli śmierć za pomoc drugiemu człowiekowi. Po osiemdziesięciu latach nasi dziadkowie zostali „zawołani po imieniu”.

Pani Grażyna Prostko przeczytała też fragment zeznań jej rodziców zarchiwizowanych w Instytucie Pamięci Narodowej. Tak dzieci zamordowanych mówiły o swoich bohaterskich rodzicach:

Nasza rodzina dużo wycierpiała podczas drugiej wojny światowej jak i bezpośrednio po niej, kiedy musieliśmy żyć sami bez rodziców. Jednocześnie uważamy, że nasi rodzice zginęli za słuszną sprawę. Słuszną sprawą było ratowanie życia innym ludziom prześladowanych przez wroga. Nikt i nic nam nie wróci rodziców, ale mamy satysfakcję, że nasi rodzice byli ludźmi odważnymi, potrafiącymi pokonywać strach i pomóc ludziom w niebezpieczeństwie.

W dwudniowym programie III Zjazdu Rodzin „Zawołanych po Imieniu" przygotowaliśmy dla uczestników zajęcia integracyjne oraz warsztaty. W tym roku, dostrzegając potrzebę wychowania nowego pokolenia kustoszy rodzinnej historii, skupiliśmy się na pokoleniowej transmisji pamięci.

Pierwszego dnia podczas warsztatów pracownicy Instytutu Pileckiego zachęcali uczestników do samodzielnego pogłębiania wiedzy, tworzenia i poszerzania rodzinnego archiwum, dostarczając im do tego odpowiednie narzędzia. Zajęcia zostały opracowane w dużej mierze z myślą o najmłodszym pokoleniu, bowiem to ono ma nieść rodzinną historię. Podczas warsztatów poruszono też kwestię obecności programu "Zawołani po imieniu" w przestrzeni medialnej – w tym w mediach społecznościowych.

Pod koniec pierwszego dnia Pani Profesor Magdalena Gawin, dyrektor Instytutu Pileckiego, wręczyła pamiątkowe przypinki.

Uczestnicy Zjazdu stanęli do pamiątkowego zdjęcia.

Na zakończenie Zjazdu odbyła się uroczysta kolacja oraz wieczór integracyjny. Niezwykle cenny był wspólnie spędzony czas – dla niektórych był to pierwszy kontakt z innymi Rodzinami, część spotyka się drugi lub trzeci raz. Wielu uczestników po raz pierwszy publicznie mówiło o traumatycznej historii swojej rodziny.

Członkowie Zjazdu złozyli podpisy pod listem otwartym, który był owocem III Zjazdu "Zawołanch po imieniu". List poruszył między innymi kwestię przekazu trudnych doświadczeń następnym pokoleniom. 


List Otwarty z okazji III Zjazdu Rodzin „Zawołanych po imieniu”

Łochów, 2 września 2022 roku

Już po raz trzeci spotykamy się z okazji Zjazdu Rodzin „Zawołanych po imieniu”, krewnych Polaków zabitych za pomoc Żydom w czasie niemieckiej okupacji. Od trzech lat gromadzimy się, by poczuć wspólnotę rodzin, które dotknęła ta ogromna strata. Każde takie spotkanie jest dla nas ogromnie ważne – uświadamia, że nie jesteśmy osamotnieni w swoim trudnym doświadczeniu, że są inni, którzy je rozumieją, ponieważ dzielą podobny los.

Przez lata tragiczne historie naszych bliskich nie były dostrzegane. Również my i to, z czym po zakończeniu niemieckiej okupacji przyszło nam się mierzyć – osierocenie, rozbicie rodziny, utrata dachu nad głową – byliśmy niewidoczni dla ogółu społeczeństwa. Nie chciano słyszeć naszego głosu, a my sami, zrażeni obojętnością i niezrozumieniem, nie potrafiliśmy walczyć o uwagę. Dopiero teraz, dzięki programowi „Zawołani po imieniu” Instytutu Pileckiego, możemy i stopniowo uczymy się otwarcie opowiadać o cierpieniu, które dotknęło nasze rodziny. Musimy to kontynuować – dla siebie samych, ale przede wszystkim ze względu na szacunek dla ofiar i troskę o przyszłe pokolenia.

Wiemy, jak wiele jest do nadrobienia i ile czasu potrzebowali naoczni świadkowie tragedii, by oswoić się z rolą strażnika pamięci rodzinnej. Już teraz musimy więc przygotowywać młode pokolenie do kontynuowania tej misji. To na nim będzie spoczywał obowiązek pielęgnowania pamięci o „Zawołanych po imieniu” i to od jego motywacji i umiejętności będzie zależeć trwałość przekazu. Potrzebujemy tej nowej perspektywy, śmiałości oraz znajomości współczesnych narzędzi komunikacji, by historie naszych bliskich przetrwały nie tylko w naszych rodzinach, ale i w pamięci zbiorowej.

Rodziny „Zawołanych po imieniu”

 


Program "Zawołani po imieniu" to program Instytutu Pileckiego upamiętniający Polaków zamordowanych przez Niemców za pomoc skazanym na eksterminację Żydom. Od pierwszego upamiętnienia w 2019 r. we wsi Sadowne przywróciliśmy pamięć o 62 osobach – w siedmiu województwach, 16 powiatach, 26 gminach, siedmiu miastach, 19 wsiach. Najważniejszym filarem Programu jest oczywiście „zawołanie po imieniu” tych, którzy ponieśli śmierć za pomoc. Niezwykle istotna jest także aktywizacja samorządowców i mieszkańców, skoncentrowanie ich uwagi wokół pamięci o „Zawołanych”. Jednak od początku kwestią ogromnej wagi była integracja rodzin „Zawołanych”, kilku pokoleń połączonych doświadczeniem podwójnej straty, nie tylko pozbawionych rodziców, dziadków, rodzeństwa, a w konsekwencji także dzieciństwa, lecz także skazanych na trwające wiele dekad milczenie. Zamysłem Instytutu Pileckiego było nawiązanie bliskiego kontaktu z potomkami „Zawołanych”, ale także zintegrowanie ich między sobą.

Pierwszy Zjazd Rodzin Zawołanych po Imieniu miał miejsce w 24 listopada 2019 roku w Broku nad Bugiem, drugi z uwagi na pandemię odbył się dopiero 25 września 2021 roku – w Sali Kolumnowej Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej. III Zjazd rozpocznie się w najbliższy piątek (2 września), zakończy w sobotę (3 września), a Rodziny spotkają się w Folwarku Łochów, położonym w samym sercu Nadbużańskiego Parku Krajobrazowego. Bogaty program wydarzenia obejmuje m.in. warsztaty edukacyjne. Rok temu ich wiodącym tematem była odpowiedzialność zbiorowa, którą posługiwali się Niemcy, by niszczyć lokalną wspólnotę, teraz kładziemy szczególny nacisk na pokoleniową transmisję pamięci i wychowanie nowego pokolenia kustoszy rodzinnej historii. Pracownicy Instytutu Pileckiego będą zachęcać uczestników do samodzielnego pogłębiania wiedzy, tworzenia i poszerzania rodzinnego archiwum, dostarczając im do tego odpowiednie narzędzia; zostanie też zaakcentowane znaczenie obecności „Zawołanych po Imieniu” w przestrzeni medialnej (w tym w mediach społecznościowych).

Dostrzegamy nie tylko tragedię ofiar, ale też krzywdę kolejnych pokoleń – przerwane więzi rodzinne, zniszczoną własność, osierocenie, brak wsparcia wspólnoty lokalnej. Dlatego zjazd Rodzin "Zawołanych po imieniu" ma charakter integracyjny, służy poznawaniu innych rodzin naznaczonych podobną stratą, a co za tym idzie – wymianie trudnych doświadczeń.