System komunistyczny zakładał likwidację prywatnej własności, ale faktycznie nie mógł się bez niej obejść. Prywaciarze dostarczali konsumentom tego wszystkiego, czego niewydolna gospodarka socjalistyczna nie była w stanie wytworzyć.

Obywatel PRL rzadko kupował nową lokomotywę – za to codziennie potrzebował drobnego handlu, usług czy rzemiosła. A to już była domena prywaciarzy. Jak wyglądały realia prowadzenia własnego biznesu w PRL? O korupcji, samowoli urzędników, domiarach i innych „czynnikach ryzyka”, z którymi każdy przedsiębiorca tamtych czasów musiał się liczyć, opowiada dr Andrzej Krajewski.

Zapraszamy do obejrzenia 21. odcinka cyklu "Giełda Historii" z prof. Andrzejem Zawistowskim.