Zawołani po imieniu - Q&A - Instytut Pileckiego

Odpowiadamy na najczęściej zadawane pytania, które dotyczą sztandarowego przedsięwzięcia Instytutu Pileckiego.

Jedną z form działalności Instytutu Solidarności i Męstwa im. Witolda Pileckiego jest upamiętnianie Polaków, którzy zostali zamordowani za pomoc udzielaną Żydom w czasie II wojny światowej. Do tej pory odbyło się 35 uroczystości upamiętnień w 34 różnych miejscach w Polsce, podczas których „zawołano po imieniu” 90 Polaków. Poniżej przedstawiamy najważniejsze pytania związane z naszym programem i odpowiedzi na nie.

1. Kim są „Zawołani po imieniu”?

„Zawołani po imieniu” to Polacy zamordowani w czasie II wojny światowej przez Niemców za pomoc  ludności żydowskiej. Obowiązująca na terenie okupowanej Polski kara śmierci za jakiekolwiek wsparcie udzielone Żydom – czy to ofiarowanie noclegu, kawałka chleba czy łyka wody – nie powstrzymała ludzi przed niesieniem pomocy. Wszyscy „Zawołani” zapłacili najwyższą cenę w imię pomocy bliźniemu.

2. Jaki jest cel programu „Zawołani po Imieniu”?

Program, którego nazwę zaczerpnięto z wiersza Zbigniewa Herberta, ma na celu wydobycie z niepamięci konkretnych osób i upamiętnienie bohaterstwa ludzi, którzy w obliczu kary śmierci nieśli pomoc prześladowanym Żydom i zostali za to zamordowani. Program stwarza możliwość, by po dekadach zapomnienia publicznie „zawołać po imieniu” tych, którzy zginęli, i przywrócić ich nie tylko lokalnej, lecz także powszechnej świadomości historycznej. Działając we współpracy z samorządami w miejscach, w których dochodziło do tragicznych wydarzeń, nadajemy materialny kształt pamięci o ofiarach poprzez odsłonięcie kamienia z tablicą, gdzie w dwóch językach (polskim i angielskim) są wymienione osoby, które poniosły śmierć. Staramy się zidentyfikować i trwale przywrócić pamięć także o żydowskich ofiarach – ratowanych, którzy często ginęli wraz z ratującymi.

3. Jak wygląda upamiętnienie „Zawołanych po imieniu” i kto bierze w nim udział?

Materialną formą upamiętnienia jest umieszczony w przestrzeni publicznej kamień z tablicą poświęconą „Zawołanym po imieniu”. Jego posadowienie odbywa się we współpracy z lokalnymi partnerami samorządowymi. Uroczystość odsłonięcia gromadzi rodziny „Zawołanych po imieniu”, które wreszcie – po latach – mogą zabrać głos w imieniu ofiar i podzielić się swoim trudnym doświadczeniem. Wydarzenie to sprzyja również integracji mieszkańców, licznie w nim uczestniczących. Oprócz przedstawicieli władz centralnych i samorządowych w uroczystościach biorą także udział służby mundurowe, harcerze, uczniowie, stowarzyszenia kombatanckie, grupy rekonstrukcyjne i lokalne grupy aktywistów. Do najbardziej wzruszających momentów ceremonii należy odsłonięcie kamienia pamięci przez przedstawicieli rodziny włączanej do grupy „Zawołanych po imieniu” i dwie modlitwy, jedna wznoszona przez duchownego katolickiego, a druga odmawiana po hebrajsku przez rabina lub przedstawiciela społeczności żydowskiej. Jest to przejmująca chwila, gdyż ten język modlitwy nie był często słyszany w poszczególnych miejscowościach od dnia tych tragicznych wydarzeń.

4. Jakie działania poza odsłonięciem tablicy upamiętniającej składają się na program „Zawołani po imieniu”?

Program „Zawołani po imieniu” to efekt pracy wielu osób. W jego realizację angażują się pracownicy Działu ds. „Zawołanych po Imieniu”, wspierani przez współpracowników z innych komórek Instytutu Pileckiego. Poza główną uroczystością realizujemy wiele działań popularyzacyjnych, takich jak prezentacja wystawy na temat „Zawołanych”, publikacje folderów poświęconych sylwetkom upamiętnianych. Szeroko zakrojona akcja informacyjna oraz działania edukacyjne towarzyszące upamiętnieniom służą poznaniu lokalnych historii i przypomnieniu o uniwersalnych wartościach. Spotkania z młodzieżą i nauczycielami oraz warsztaty edukacyjne mają na celu krzewienie postaw patriotycznych i obywatelskich nacechowanych empatią, tolerancją i wyczuleniem na krzywdę i niesprawiedliwość. Oprócz prowadzenia warsztatów w miejscach upamiętnień organizujemy także zajęcia na wystawie stałej w Domu Bez Kantów w Warszawie.

Charakterystyczną cechą programu jest jego społeczny i współczesny wymiar – badamy dalsze losy krewnych „Zawołanych” oraz spisujemy ich wspomnienia. Staramy się również integrować i aktywizować środowisko ich rodzin podczas przygotowań do postawienia kamienia pamięci i samych uroczystości. Służą temu także coroczne Zjazdy Rodzin „Zawołanych po imieniu”.

Lokalne władze samorządowe odgrywają ważną rolę jako partnerzy uroczystości i opiekunowie nowo powstałych miejsc pamięci. Istotna jest dla nas także współpraca z organizacjami społecznymi, reprezentowanymi przez nauczycieli, pasjonatów historii oraz instytucje kultury, np. lokalne muzea. Okazją do podejmowania nowych, wspólnych inicjatyw są cykliczne spotkania i wspólne obchody Narodowego Dnia Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką. Wciąż kreatywnie rozwijamy nasze początkowe zamierzenia i wprowadzamy kolejne zmiany, aby dotrzeć z programem do jak najszerszej grupy odbiorców.

5. Czy Instytut występuje z wnioskami o przyznanie tytułu Sprawiedliwego wśród Narodów Świata?

Tak, staramy się to robić zgodnie z procedurami obowiązującymi w Yad Vashem. Nierzadko w trakcie badań udaje się znaleźć dodatkowe świadectwa, które pozwalają na wszczęcie takiego postępowania. Tak właśnie stało się w przypadku rodziny Budziszewskich – Henryka, Stanisławy, Wacława i Stanisława, którzy w gospodarstwie ukrywali kilkoro Żydów z rodziny Kosowerów. Odnalezione świadectwo Rachel Kosower, której udało się przeżyć, pozwoliło na złożenie wniosku o tytuł Sprawiedliwego wśród Narodów Świata dla całej rodziny Budziszewskich.

6. Czy zawsze śmierć udzielających pomocy oznaczała też śmierć Żydów, którym pomagali?

Najczęściej ginęli wszyscy, jednak nie zawsze. Polacy przyjmujący pod swój dach Żydów lub udzielający im pomocy w inny sposób bywali czasem ostrzegani o donosie lub zainteresowaniu władz niemieckich tuż przed niebezpiecznym przeszukaniem. Ukrywani Żydzi wówczas opuszczali kryjówkę i szukali schronienia na własną rękę lub udawali się pod wskazany adres kolejnej rodziny oferującej im pomoc. W taki sposób przeżyli członkowie rodziny Blumów, ukrywani przez Józefa Pruchniewicza, który sam zginął podczas przeszukania. Po wielu latach rodzina Pruchniewiczów nawiązała kontakt z rodziną ocalonych, mieszkającą po wojnie w Izraelu, co zaowocowało złożeniem odpowiedniego świadectwa w Instytucie Yad Vashem i pozwoliło na uhonorowanie Józefa Pruchniewicza tytułem Sprawiedliwego wśród Narodów Świata.

Okupację niemiecką przeżyło także kilkoro Żydów ukrywających się w specjalnie przygotowanym schronie w rzeszowskich piwnicach, pomagał im Michał Stasiuk – Sprawiedliwy wśród Narodów Świata, zamordowany przez Niemców w marcu 1944 roku.

Według szacunków naszych badaczy spośród około 200 Żydów, którym pomagali upamiętnieni w ramach programu „Zawołani po imieniu”, 59 przeżyło bezpośrednią akcję niemiecką. Nie oznacza to, że im wszystkim udało się dotrwać do końca okupacji. Prześledzenie ich dalszych wojennych losów wymaga jeszcze dokładnych i czasochłonnych badań.

7. Czy wszystkie poszkodowane rodziny zeznawały po wojnie przed Główną Komisją Badania Zbrodni Hitlerowskich?

Nie, nie wszystkie. Niektóre zbrodnie niemieckie nie zostały objęte postępowaniem Głównej Komisji Badania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, w innych zeznania zebrano dopiero po wielu latach, kiedy wiele szczegółów zatarło się już w pamięci naocznych świadków. Dlatego docieramy także do źródeł historycznych, np. dokumentów z obozów koncentracyjnych. Analizujemy ankiety, raporty z śledztw, listy represji oraz powojenne wnioski, przechowywane w polskich i zagranicznych archiwalnych bazach danych. Kluczowe są dla nas materiały archiwalne zgromadzone w Archiwach Państwowych, Instytucie Pamięci Narodowej, Żydowskim Instytucie Historycznym, Yad Vashem czy Bundesarchiv, a także akta urzędów stanu cywilnego, księgi parafialne czy żydowskie księgi pamięci. Sięgamy też do baz historii mówionej, czyli wywiadów z naocznymi świadkami wydarzeń. Kwerendy archiwalne uzupełniamy kwerendami terenowymi, w czasie których zbieramy nie tylko relacje, lecz także przedmioty osobiste zamordowanych, pozyskane od żyjących świadków lub członków ich najbliższych rodzin dysponujących pamiątkami po przodkach. Weryfikacja wyników kwerend jest podstawą do podjęcia dalszych kroków w celu upamiętnienia ofiar.

8. Czy kara śmierci za udzielanie pomocy drugiemu człowiekowi odnosi się jedynie do niemieckiej okupacji z lat II wojny światowej?

Karanie śmiercią przybrało najbardziej drastyczną formę w latach II wojny światowej na terenie okupowanej Polski. Liczne plakaty i obwieszczenia niemieckie przypominały, że za każdą formę pomocy udzieloną Żydom – nawet sprzedaż żywności – groziła kara śmierci. Niestety, zabijanie osób niosących pomoc innym ludziom jest działaniem, które do dziś jest spotykane podczas wojen. Na terenach objętych działaniami wojennymi giną wolontariusze, lekarze i duchowni, próbujący dotrzeć do potrzebujących pomocy. W wielu miejscach, gdzie toczą się konflikty, są ostrzeliwane konwoje humanitarne i szpitale.

9. Co sądzą Polacy o upamiętnianiu osób, które zginęły za ratowanie Żydów?

Z raportu z badań przeprowadzonych przez Centrum Badania Opinii Społecznej na zlecenie Instytutu Pileckiego w grudniu 2022 roku wynika, że kultywowanie pamięci o osobach, które poniosły śmierć, ratując Żydów w czasie II wojny światowej, cieszy się powszechną aprobatą. Postawa „Zawołanych po imieniu” jest dla 80,6% ankietowanych moralnym świadectwem człowieczeństwa, o którym warto pamiętać. 83,5% badanych uważa, że takie osoby powinny być upamiętniane w miejscu swojego zamieszkania lub w miejscowości, w której zginęli, a taki właśnie sposób działania przyjęto w programie „Zawołani po imieniu”. Polacy dostrzegają również aktualny wymiar programu – 59,4% zgadza się, że nagłaśnianie informacji o mordowaniu w czasie wojny ludności cywilnej za pomoc prześladowanym zmniejsza prawdopodobieństwo powtórzenia się takich wydarzeń w przyszłości.

10. Znam historię osób zamordowanych za pomoc Żydom – czy mogę ją zgłosić pracownikom Instytutu Pileckiego?

Tak, zachęcamy do kontaktu z nami przede wszystkim członków rodzin ofiar polskich, jak i żydowskich. Oczywiście zbieramy także relacje i dokumenty poświadczające o nowych przykładach niemieckich represji. Każdy zgłoszony przypadek zostanie dokładnie przeanalizowany przez nasz zespół badawczy. W razie pozytywnego wyniku analizy, historyk skontaktuje się z wnioskującym, a następnie w miarę możliwości zostaną podjęte dalsze badania, łącznie z próbą dotarcia do rodzin ofiar. Działania te pozwolą nam na zarejestrowanie notacji oraz pozyskanie materiałów z rodzinnych archiwów, co bezpośrednio wpłynie na powiększenie liczby upamiętnionych Polaków zamordowanych za udzielenie bratniej pomocy Żydom.

 

Kontakt do Zespołu Zawołanych po imieniu:

e-mail: zawolani@instytutpileckiego.pl